Do katastrofy doszło przed godziną 10 rano, w miejscowości Browary, na przedmieściach Kijowa. Na razie nie wiadomo co było przyczyną wypadku.
Samolot spadł w pobliżu przedszkola i bloku mieszkalnego. Media podają, że w momencie wypadku, w przedszkolu przebywały dzieci.
Zginęło kierownictwo MSW, w tym minister Monastyrski
Na pokładzie samolotu znajdowało się dziewięć osób, w tym minister spraw wewnętrznych Ukrainy Denys Monastyrski, jego zastępca Jewhen Jeni i sekretarz stanu Jurij Lubkowicz. Jak wynika z komunikatu policji, wszystkie osoby lecące śmigłowcem zginęły.
twittertwitter
Według relacji medialnych w sumie w wyniku katastrofy zginęło 19 osób, w tym troje dzieci. Na miejscu trwa akcja służ ratowniczych.
Do szpitala trafiło kolejne 29 osób,w tym dziesięcioro dzieci. Nie wiadomo w jakim stanie są poszkodowani.
Trwa akcja służb. Badane są okoliczności wypadku
W Browarach trwa akcja służb ratowniczych oraz śledczych, którzy badają okoliczności katastrofy.
Prokurator generalny Ukrainy Andrij Kostin poinformował w rozmowie z mediami, że obecnie brane są pod uwagę różne przyczyny wypadku. – Śledczy i eksperci pracują na miejscu. Obecnie rozważamy wszystkie możliwe wersje, śledztwo prowadzi Służba Bezpieczeństwa Ukrainy – tłumaczył Kostin, cytowany przez RBC-Ukraine.
Głos zabrał także Anton Gieraszczenko, doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy, który niedługo po opublikowaniu informacji o wypadku, potwierdził – w mediach społecznościowych – śmierć kierownictwa MSW.
– Do tej chwili zmarło troje dzieci. Ból jest nie odpisania – skomentował natomiast katastrofę śmigłowca prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. – Składam kondolencje wszystkim krewnym i przyjaciołom ofiar. Denys, Jewhen, Jurij, zespół MSW… prawdziwi patrioci Ukrainy. Spoczywajcie w pokoju! – podkreślił dalej Zełenski.
Czytaj też:
Kissinger: NATO powinno dać Kijowowi gwarancje członkostwa