W przyjętym w środę rocznym sprawozdaniu z realizacji Wspólnej Polityki Bezpieczeństwa i Obrony za 2022 r. posłowie do Parlamentu Europejskiego wezwali Niemcy do "bezzwłocznego przekazania Ukrainie czołgów Leopard 2".
W rezolucji podkreślono, że "Ukraina broni swojej integralności terytorialnej w granicach uznanych przez społeczność międzynarodową i pilnie potrzebuje pomocy wojskowej i ciężkiego uzbrojenia, aby wygrać wojnę" z Rosją.
Polska przekaże Ukrainie Leopardy
11 stycznia podczas wizyty we Lwowie prezydent Andrzej Duda powiedział, że Polska planuje dostarczyć na Ukrainę kompanię (14 sztuk - red.) nowoczesnych niemieckich czołgów Leopard 2. Ponieważ te maszyny są produkowane w Niemczech, wysłanie ich na Ukrainę wymaga zgody niemieckiego rządu.
Premier Mateusz Morawiecki powiedział w poniedziałek podczas wizyty w Berlinie, że "nie ma powodu, aby blokować wsparcie dla Kijowa i opóźniać je w nieskończoność" i wezwał rząd Niemiec do dostarczenia Ukrainie "wszystkich rodzajów broni".
Rośnie presja na Niemcy. Co zrobi Scholz?
Wcześniej agencja Bloomberg, powołując się na dwóch anonimowych urzędników zaznajomionych ze sprawą, podała, że Niemcy prawdopodobnie podejmą decyzję o dostawie czołgów Leopard na Ukrainę przed szczytem w amerykańskiej bazie wojskowej w Rammstein, który zaplanowano na najbliższy piątek. Spotkają się tam przedstawiciele państw dozbrajających Ukrainę.
Na początku stycznia rząd Niemiec podjął decyzję, że przekaże Ukrainie wozy bojowe Marder oraz baterię Patriot, choć wcześniej twierdził, że to niemożliwe. Krytycy polityki prowadzonej przez Berlin wobec Kijowa uważają, że kanclerz Olaf Scholz działa za wolno, czekając, aż sojusznicy zaczną działać jako pierwsi, zamiast przyjąć odpowiedzialność Niemiec jako zachodniego mocarstwa najbliższego Ukrainie.
Czytaj też:
"Są dwa powody". Prezydent Duda liczy, że Niemcy zmienią zdanie