Według Stoltenberga na marginesie Światowego Forum Ekonomicznego w Davos trwają konsultacje między państwami NATO w sprawie wysłania na Ukrainę ciężkich czołgów i uzbrojenia. Podkreślił, że Kijów oprócz czołgów potrzebuje systemów obrony przeciwlotniczej, części zamiennych, amunicji oraz konserwacji przekazanego już sprzętu.
Sekretarz generalny NATO powiedział, że wojna Rosji z Ukrainą znajduje się obecnie w "punkcie zwrotnym". Tłumaczył, że w związku z tym Ukraina potrzebuje znacznego zwiększenia dostaw uzbrojenia. – Jeśli jutro chcemy osiągnąć pokojowe rozwiązanie konfliktu, musimy dziś dostarczyć więcej broni – stwierdził Stoltenberg.
Zastępca szefa NATO Mircea Geoana oświadczył, że kraje Sojuszu powinny przygotować się do długoterminowego wsparcia dla Ukrainy i zwiększenia produkcji broni w celu dostarczenia jej do Kijowa. Geoana zapowiedział też rozbudowę grup bojowych NATO na wschodniej flance.
Czołgi dla Ukrainy. Jaką decyzję podejmą Niemcy?
Obrady Komitetu Wojskowego NATO odbywają się przed zaplanowanym na najbliższy piątek szczytem w amerykańskiej bazie wojskowej Ramstein w Niemczech. Spotkają się tam przedstawiciele krajów dozbrajających Ukrainę. Planowane jest utworzenie koalicji państw gotowych dostarczyć Siłom Zbrojnym Ukrainy ciężkie czołgi. Mówi się, że sojusznicy Kijowa omówią potrzeby Ukraińców i zapowiedzą szereg dostaw, choć wiele zależy od tego, jaką decyzję podejmą Niemcy.
Dotychczas kraje zachodnie zaopatrywały Ukrainę w postsowiecki sprzęt wojskowy. Przełom nastąpił na początku stycznia, kiedy Francja ogłosiła zamiar przekazania Ukrainie lekkich czołgów AMX-10RC. Potem Stany Zjednoczone zapowiedziały wysłanie bojowych wozów piechoty Bradley, a także systemów obrony powietrznej Patriot (wraz z Niemcami). Następnie Polska, Finlandia i Dania ogłosiły gotowość przekazania Siłom Zbrojnym Ukrainy czołgów Leopard 2. Z kolei Wielka Brytania poinformowała, że dostarczy do Kijowa czołgi Chellenger 2.
Czytaj też:
Szef brytyjskich sił zbrojnych: Dostawy czołgów na Ukrainę osłabią naszą armię