Ukraińska legia cudzoziemska
  • Maciej PieczyńskiAutor:Maciej Pieczyński

Ukraińska legia cudzoziemska

Dodano: 
Wojna na Ukrainie, zdjęcie ilustracyjne
Wojna na Ukrainie, zdjęcie ilustracyjne Źródło:PAP / ROMAN PILIPEY
W formacjach ochotniczych na Ukrainie służy ok. 20 tys. obcokrajowców. Wśród nich Polacy, którzy w teorii wciąż potrzebują na to zgody MON. Pod komendą Kijowa z Rosją walczą także m.in. amerykańscy weterani wojen w Iraku i Afganistanie, białoruscy przeciwnicy Łukaszenki, a nawet rosyjscy nacjonaliści.

Już trzy dni po agresji rosyjskiej Wołodymyr Zełenski zapowiedział utworzenie Legionu Międzynarodowego w składzie Obrony Terytorialnej. Zwrócił się wówczas z apelem do obywateli państw wspierających Ukrainę. „Wszyscy, którzy chcą się przyłączyć do obrony bezpieczeństwa w Europie oraz na świecie, mogą przyjechać i stanąć ramię w ramię z Ukraińcami przeciwko agresorom XXI w”. – mówił ukraiński prezydent.

Legion liczy ok. 20 tys. żołnierzy kontraktowych. Jeden z Polaków walczących w szeregach formacji w rozmowie z Krzysztofem Stanowskim powiedział, że zarabia 1 tys. hrywien (ok. 120 zł) za jeden dzień pobytu na poligonie oraz 3 tys. hrywien (ok. 360 zł) za jeden dzień na froncie. Na początku marca 2022 r. szef MSZ Ukrainy Dmytro Kułeba poinformował, że po stronie Kijowa z bronią w ręku stanęli ochotnicy z 52 krajów. W Legionie służy wielu Amerykanów, Brytyjczyków i Kanadyjczyków – weteranów wojen w Iraku i Afganistanie. Czeczeńscy niepodległościowcy, uważający Ramzana Kadyrowa za zdrajcę swojego kraju, zasilili szeregi batalionu im. Dżochara Dudajewa czy batalionu specjalnego przeznaczenia Ministerstwa Obrony Czeczeńskiej Republiki Iczkeria. W Legionie służą też Brazylijczycy, Meksykanie, Argentyńczycy, Ekwadorczycy, Kolumbijczycy, Wenezuelczycy, Portugalczycy, Hiszpanie, Włosi, Francuzi. A także wspomniani już Polacy. Nie ma żadnych oficjalnych danych na temat ich liczby. Wspomniany już ochotnik, który anonimowo wystąpił w programie Krzysztofa Stanowskiego, ocenia, że w Legionie służy maksymalnie 30 Polaków.

Swoją tożsamość zdradzają niechętnie. Za służbę w zagranicznych formacjach zbrojnych bez zgody ministra obrony narodowej grozi kara pozbawienia wolności od trzech miesięcy do pięciu lat. Po wejściu w życie Ustawy o obronie Ojczyzny 23 kwietnia 2022 r. do MON wpłynęło 18 wniosków z prośbą o zgodę na służbę w Legionie Międzynarodowym. „Z tych 18 wniosków – 1 postępowanie umorzono na wniosek strony, 3 zakończono odmową zgody, 1 zmierza do zakończenia w wynikiem negatywnym, 2 zakończono wydaniem zgody, 5 zmierza do zakończenia z wynikiem pozytywnym, 6 postępowań jest w toku. Powodem rozpatrzenia wniosku negatywnie (odmowa zgody) jest brak spełnienia warunków określonych w przepisach. Wnioskujący posiadają przydziały mobilizacyjne w SZ RP (są żołnierzami rezerwy przewidzianymi do wykorzystania w strukturach SZ RP po mobilizacji), co powoduje obligatoryjne wydanie decyzji odmownej” – czytamy w odpowiedzi Wydziału Prasowego MON na pytania „Do Rzeczy”. Przed 23 kwietnia MON rozpatrywało jedynie wnioski byłych żołnierzy (pozostałymi zajmowało się MSWiA). Na 12 wniosków tylko dwa zostały rozpatrzone pozytywnie. Większość Polaków walczy zatem na Ukrainie nielegalnie.

Całość dostępna jest w 5/2023 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także