Nietykalni. Sprawa Murdaughów
  • Joanna BojańczykAutor:Joanna Bojańczyk

Nietykalni. Sprawa Murdaughów

Dodano: 
Amerykańscy policjanci
Amerykańscy policjanci Źródło: PAP / SHAWN THEW
Od czasu procesu O.J. Simpsona żadna sprawa nie wzbudziła takiego zainteresowania mediów. Trwający zaledwie sześć tygodni proces śledziła cała Ameryka. Jeszcze zanim 2 marca zapadł wyrok, historię wypadków rodziny Murdaughów z Karoliny Południowej opowiedziały w swoich serialach Netflix i HBO.

Decyzja ławy przysięgłych była jednogłośna: winny. Za zamordowanie żony Maggie i syna Paula Alex Murdaugh został skazany na dożywotnie więzienie bez prawa przedterminowego wyjścia. Zbrodnia miała miejsce w rodzinnej posiadłości Islandton w hrabstwie Hampton. Skazany, płacząc, wypierał się wszystkiego, twierdząc, że jest niewinny. W swoim procesie bronił sam siebie. Jeszcze rok wcześniej był to wysoki, otyły, zadowolony z siebie mężczyzna pewien swojej władzy, pozycji i pieniędzy. Teraz przed sądem stał skuty kajdankami, wychudły mężczyzna ubrany w więzienny kombinezon. Więzienie odchudziło go, ale nie dodało pokory. Dramatyczny upadek człowieka, który uważał, że może wszystko.

Był czwartym pokoleniem prawniczej rodziny piastującej ważne funkcje w swoim okręgu. W 1920 r. prapradziadek Alexa Randolph Murdaugh założył kancelarię adwokacką i wkrótce został wybrany na prokuratora generalnego pięciu hrabstw. Służył na tym stanowisku przez 20 lat, zginął w katastrofie kolejowej. Rolę ojca przejął syn Randolph Murdaugh Jr i funkcję swoją piastował przez 46 lata, aż do przejścia na emeryturę. Randolph Murdaugh III, ojciec Alexa, kontynuował pracę na tym stanowisku, pracując aż do emerytury w roku 2006. Portrety dynastii Murdaughów – ojca, dziadka i pradziadka, sędziów i prokuratorów – wiszą w sali, gdzie odbywa się proces Alexa. On sam nie ubiegał się o stanowisko prokuratora. Pomagał ojcu i sam czasem występował jako prokurator wolontariusz.

Całość dostępna jest w 11/2023 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także