Syryjski przywódca Baszar al-Assad dołączył do bardzo krótkiej listy polityków, którzy publicznie wyrazili poparcie dla Rosji i Władimira Putina w wojnie z Ukrainą. Assad przybył wczoraj do Moskwy, a dziś spotkał się z rosyjskim prezydentem na Kremlu.
Tematami rozmowy obu polityków odbudowa Syrii po wojnie domowej i naprawa więzi z Turcją. Witając prezydenta Syrii, Putin podkreślił „decydujący wkład” rosyjskiej armii w stabilizację sytuacji w kraju.
Assad podziękował rosyjskiemu prezydentowi za wsparcie suwerenności i integralności terytorialnej Syrii, zauważając, że poparcie Kremla pozostaje silne pomimo walk na Ukrainie.
Syria popiera Rosję
Podczas spotkania z Putinem, Assad powiedział, że na Ukrainie Rosja walczy z neonazistami i "starymi nazistami”, których Zachód przyjął i teraz wspiera. Zarówno Kijów, jak i Zachód odpierają te absurdalne zarzuty. Tymczasem kremlowska propaganda usilnie twierdzi, że Ukraina stała się siedliskiem nazizmu i "rusofobii”. Te dwa powody miały stać jednymi z głównych pretekstów do niesprowokowanej agresji ze strony Rosji.
Rosja jest głównym sojusznikiem Assada, a obecność jej wojsk w Syrii jest znacząca. Tamtejsza wojna domowa pochłonęła życie prawie 500 000 ludzi. Przy wsparciu rosyjskiego wojska Asadowi udało się odwrócić losy wojny domowej, która rozpoczęła się w 2011 r. jako prodemokratyczne powstanie.
Kto popiera Rosję?
Putin może liczyć na poparcie bardzo nielicznych międzynarodowych sojuszników.
W głosowaniu ONZ, które odbyło się w okolicach pierwszej rocznicy wojny w zeszłym miesiącu, siedem krajów głosowało przeciwko rezolucji wzywającej do zakończenia walk i natychmiastowego wycofania się Rosji z Ukrainy. Były to Białoruś, Syria, Erytrea, Korea Północna, Mali, Nikaragua i oczywiście Rosja.
Czytaj też:
Syria: Izrael ostrzelał cele w Damaszku. Są ranni i zabici