Prezydent Izraela: Jesteśmy na krawędzi wojny domowej

Prezydent Izraela: Jesteśmy na krawędzi wojny domowej

Dodano: 
Prezydent Izraela Izaak Herzog
Prezydent Izraela Izaak Herzog Źródło:PAP/EPA / Chris Kleponis
Ktokolwiek myśli że nie może dojść do wojny domowej, nie wie, o czym mówi – ostrzegł prezydent Izraela Icchak Herzog. W kraju trwają masowe protesty przeciwko radykalnej reformie sądownictwa.

– Izrael jest na krawędzi wojny domowej. Rządowy plan reformy sądownictwa podzielił kraj, słyszałem wiele nienawistnej retoryki z obu stron, proponuję kompromisowe rozwiązanie, które zakłada wzajemną równowagę między poszczególnymi gałęziami władzy – powiedział w środę prezydent Izraela.

Herzog ostrzega przed wojną domową

– Ktokolwiek myśli że nie może dojść do wojny domowej, nie wie, o czym mówi – powiedział Herzog.

Prezydent poinformował, że w ostatnim czasie prowadził rozmowy z "tysiącami Izraelczyków", którzy reprezentowali różne strony konfliktu. W swoim oświadczeniu zaznaczył, że był zszokowany retoryką i nienawiścią, z jaką się spotkał, nawet jeśli była skierowana do niewielkiej mniejszości osób, z którymi rozmawiał. Prezydent przyznał, że nie mógł sobie nawet wyobrazić takiej skali wstrząsającej retoryki i nienawiści, z jaką się zetknął.

Masowe protesty

W Izraelu trwają masowe protesty przeciwko planowanej przez rząd radykalnej reformie sądownictwa. Rząd Benjamina Netanjahu zamierza ograniczyć uprawnienia sądu najwyższego. Manifestacje trwają od 10 tygodni. W ocenie organizatorów, sobotnie manifestacje zgromadziły pół miliona osób.

Radyklana reforma sądownictwa

Reforma systemu sądownictwa została zgłoszona w styczniu przez gabinet koalicyjny premiera Benjamina Netanjahu. Projekt przewiduje m.in. zwiększenie kontroli rządu nad procesem wyborów sędziów Sądu Najwyższego, a także możliwość uchylania orzeczeń SN większością 61 głosów w 120-osobowym Knesecie.

Premier Benjamin Netanjahu usiłuje uzasadniać działania rządu chęcią osiągnięcia „równowagi pomiędzy organami władzy”. Jak jednak informuje "Times of Israel", w praktyce reforma da rządowi kompetencje do pełnej kontroli nad powoływaniem sędziów i zakaże działającemu jako sąd najwyższy Wysokiemu Trybunałowi Sprawiedliwości przeglądu ustaw konstytucyjnych, co ma doprowadzić do scentralizowania władzy w rękach rządu

Co zakłada propozycja prezydenta?

Przedstawiona przez Herzoga kontrpropozycja obejmuje m.in. zmiany w kompozycji organu powołującego sędziów, celem zapewnienia w nim równowagi pomiędzy poszczególnymi gałęziami władzy. Zakłada też wzmocnienie rangi podstawowych ustaw funkcjonujących jako odpowiednik konstytucji. Byłyby raz uchwalone kwalifikowaną większością głosów w Knesecie i nie podlegałyby już kontroli Sądu Najwyższego. Trybunał ten zachowałby jednak prawo do orzekania w sprawie konstytucyjności pozostałych ustaw.

Propozycja Herzoga została jednak krótko po ogłoszeniu odrzucona przez rząd premiera Netanjahu. Ten plan "nie został uzgodniony z koalicją rządową i jedynie podtrzymuje obecną sytuację, nie przynosząc koniecznej równowagi między poszczególnymi gałęziami władzy" – przekazał w środę wieczorem izraelski premier, cytowany przez "Times of Israel".

Czytaj też:
Reset Iranu z Arabią Saudyjską. "Doktryna Izraela rozleciała się jak domek z kart"
Czytaj też:
W Izraelu masowe protesty przeciwko rządowej kontroli sądownictwa. "Droga do pełnej dyktatury"

Źródło: Times of Israel / Haaretz / Reuters
Czytaj także