– To bardzo ważne, abyśmy szybko dostarczyli Ukrainie niezbędną amunicję – tłumaczył Olaf Scholz, przemawiając przed parlamentem. Polityk obiecał działania w tym zakresie podczas przyszłotygodniowego szczytu UE w Brukseli.
Jak podkreślił niemiecki kanclerz, państwa członkowskie "podejmą środki w celu zapewnienia jeszcze lepszych, ciągłych dostaw".
Spór o "wojenny tryb" produkcji w Unii Europejskiej
W ubiegłym tygodniu komisarz UE ds. rynku wewnętrznego Thierry Breton tłumaczył, że Europa musi przejść w "kierunku pewnego rodzaju trybu gospodarki wojennej", ale "drastycznie zwiększyć nasze zdolności do produkcji" (chodzi przede wszystkim o produkcję amunicji).
Sprzeciw wobec takich działań zgłasza m.in. niemiecki minister obrony Boris Pistorius, który podkreśla, że decyzje w zakresie zmian w europejskiej gospodarce poszły za daleko.
– To byłby fatalny sygnał – mówił polityk, odnosząc się do pomysłu przejścia europejskiej gospodarki w tryb wojenny. – To oznaczałoby, że podporządkowujmy wszystko produkcji broni i amunicji – mówił Pistorius. – My – Unia Europejska i Niemcy – nie jesteśmy w stanie wojny – dodał minister obrony.
"UE nie może znaleźć miliona pocisków"
Bruksela, która zgodziła się wesprzeć Kijów dodatkową ilością amunicji, szuka sposobu na pilne zaspokojenie potrzeb Sił Zbrojnych Ukrainy. Według agencji Bloomberg istnieje problem z dostarczeniem Ukrainie pocisków o kalibrze 155 mm. "The Moscow Times" podaje, że "UE nie może znaleźć miliona pocisków", których potrzebuje Kijów.
Władze Estonii oszacowały, że pilna dostawa amunicji będzie kosztować 4 mld euro. Tallin jako pierwszy poruszył ten problem miesiąc temu, proponując pilną inwestycję we wzrost mocy produkcyjnych w celu zapewnienia wymaganych wolumenów.
Szacuje się, że Ukraińcy zużywają średnio od 60 do 210 tys. sztuk amunicji miesięcznie, podczas gdy europejski przemysł obronny jest w stanie wyprodukować jedynie do 25 tys. sztuk amunicji w tym samym czasie. Rosyjskie wojsko wystrzeliwuje natomiast 20-60 tys. pocisków dziennie.
Czytaj też:
Klęska Rosjan w ważnej bitwie. Brytyjski wywiad podał przyczynęCzytaj też:
Błaszczak: Mamy do czynienia z wścieklizną potęgowaną przez opozycję