Nagła wizyta Putina na Krymie. Reagują władze Ukrainy

Nagła wizyta Putina na Krymie. Reagują władze Ukrainy

Dodano: 
Władimir Putin, prezydent Rosji
Władimir Putin, prezydent Rosji Źródło:Wikimedia Commons
MSZ Ukrainy zareagowało na niezapowiedzianą wizytę prezydenta Władimira Putina na okupowanym przez Rosję Krymie.

Rosyjskie agencje podają, że Putin przybył na Krym w dniu dziewiątej rocznicy "zjednoczenia półwyspu z Rosją". Ostatni raz Putin odwiedził Krym w lipcu 2020 r. Z kolei w grudniu 2022 r. wizytował remontowany po ataku Most Krymski.

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział, że podczas wizyty na Krymie głowa państwa rosyjskiego weźmie udział w "otwarciu ważnego kulturowo i historycznie miejsca". Wcześniej informowano, że Putin dołączy do wydarzenia, ale za pośrednictwem łącza wideo.

Moskwa: Sprawa Krymu jest zamknięta

Po zajęciu Krymu przez siły rosyjskie w 2014 r., w obecności wojska przeprowadzono nielegalne "referendum", a następnie ogłoszono, że półwysep wszedł w skład Federacji Rosyjskiej. Według Moskwy 97 proc. mieszkańców Krymu i 95 proc. w Sewastopolu opowiedziało się za przyłączeniem do Rosji.

Od ośmiu lat rosyjska propaganda powtarza, że mieszkańcy półwyspu głosowali za demokratycznym zjednoczeniem z Rosją zgodnie z prawem międzynarodowym i Kartą Narodów Zjednoczonych. Według Moskwy, sprawa Krymu "jest ostatecznie zamknięta".

Utrzymanie anektowanego półwyspu to jeden z kluczowych warunków, jakie Rosja stawia Ukrainie przed ewentualnymi negocjacjami pokojowymi. Władze w Kijowie nie chcą się na to zgodzić – uważają Krym za terytorium czasowo okupowane.

Ukraina reaguje na wizytę Putina

W związku z pojawieniem się Putina na Krymie, ukraińskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wydało oświadczenie, w którym napisano, że 16 marca minęło dziewięć lat od sfałszowanego przez Rosję "referendum w sprawie statusu Krymu", a 18 marca – od dnia "próby nielegalnej aneksji".

Według władz Ukrainy, Półwysep Krymski od dziewięciu lat "cierpi z powodu zbrodniczego reżimu Kremla, który uczynił z niego bazę wojskową, strefę braku wolności i ucisku, agresji i terroru". Kijów podkreśla też, że zarówno w 2014, jak i w 2022 r. "widowisko z referendami nie ma żadnych konsekwencji dla systemu administracyjno-terytorialnego i uznanych międzynarodowo granic Ukrainy".

"Większość terytoriów, na których ("referenda" - red.) odbyły się w 2022 r., została już wyzwolona przez Siły Zbrojne Ukrainy. Wyzwolenie wszystkich innych czasowo okupowanych terytoriów również nastąpi. To tylko kwestia czasu" – napisano w oświadczeniu.

Czytaj też:
"Ukraina dostała sześć miesięcy". Przecieki z rozmów USA i Niemiec

Źródło: Kommersant / Reuters / UNIAN
Czytaj także