USA wskazały palcem kraj, który "powtarza rosyjską i chińską propagandę" na temat wojny

USA wskazały palcem kraj, który "powtarza rosyjską i chińską propagandę" na temat wojny

Dodano: 
John Kirby, rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA
John Kirby, rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA Źródło: Wikimedia Commons
Biały Dom ostro skrytykował Brazylię po tym, jak prezydent Luiz Inacio Lula da Silva podczas wizyty w Chinach powiedział, że USA zachęcają do wojny na Ukrainie.

Lula powiedział, że "Stany Zjednoczone muszą przestać zachęcać do wojny i zacząć mówić o pokoju". Słowa brazylijskiego prezydenta padły podczas jego wizyty w Pekinie, gdzie spotkał się z chińskim przywódcą Xi Jinpingiem.

W reakcji na wypowiedź Luli rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA John Kirby oświadczył, że w tym przypadku Brazylia "naśladuje rosyjską i chińską propagandę, w ogóle nie patrząc na fakty".

– Oczywiście chcemy, aby wojna się skończyła. To mogłoby się stać już teraz, dzisiaj, gdyby prezydent Putin przestał atakować Ukrainę i wycofał stamtąd swoje wojska – podkreślił. Kirby dodał, że "Waszyngton nie ma „żadnych zastrzeżeń wobec żadnego kraju, który chce spróbować zakończyć wojnę".

Prezydent Brazylii: Oddajcie Rosji Krym

Brazylia nie dołączyła do innych krajów zachodnich w nakładaniu sankcji na Rosję, odmówiła też dostaw amunicji na Ukrainę. Niedawno Lula da Silva zaproponował Kijowowi oddanie Moskwie Półwyspu Krymskiego w celu zakończenia wojny. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy odpowiedziało, że kraj nie handluje swoim terytorium.

Rosja zajęła Krym w 2014 r. W obecności wojska przeprowadzono nielegalne "referendum", a następnie ogłoszono, że półwysep wszedł w skład Federacji Rosyjskiej. Według Moskwy 97 proc. mieszkańców Krymu i 95 proc. w Sewastopolu opowiedziało się za przyłączeniem do Rosji.

Od ośmiu lat rosyjska propaganda powtarza, że mieszkańcy półwyspu głosowali za demokratycznym zjednoczeniem z Rosją zgodnie z prawem międzynarodowym i Kartą Narodów Zjednoczonych. Według prezydenta Władimira Putina sprawa Krymu "jest ostatecznie zamknięta".

Utrzymanie anektowanego półwyspu to jeden z kluczowych warunków, jakie Rosja stawia Ukrainie przed ewentualnymi negocjacjami pokojowymi. Władze w Kijowie nie chcą się na to zgodzić – uważają Krym za terytorium czasowo okupowane.

Inwazja na Ukrainę. Raport OSW z frontu

Ośrodek Studiów Wschodnich podaje, że sytuacja na froncie nie uległa istotnym zmianom, a rozmoknięte pola i drogi gruntowe znacznie ograniczają możliwości prowadzenia przez Rosjan działań zaczepnych poza terenem zurbanizowanym. "Oddziały Grupy Wagnera nieustannie szturmują pozycje ukraińskie w zachodniej części Bachmutu, lecz nie odnoszą znaczących sukcesów" – czytamy w raporcie OSW podsumowującym 417. dzień wojny.

Źródło: Ukrainska Pravda / Reuters / Ukrinform / OSW
Czytaj także