Teksas przygotowuje się do zmian w prawie migracyjnym. Ponad 10 tys. osób zatrzymano na granicy

Teksas przygotowuje się do zmian w prawie migracyjnym. Ponad 10 tys. osób zatrzymano na granicy

Dodano: 
Imigranci z Ameryki Środkowej
Imigranci z Ameryki Środkowej Źródło:PAP/EPA / Maria de la Luz Ascencio
W piątek wygasa prawo pozwalające amerykańskim władzom wydalić nielegalnych imigrantów z terenów Stanów Zjednoczonych. Teksas przygotowuje się na szturm granic.

Ponad 10 tys. migrantów zatrzymano na granicy amerykańsko-meksykańskiej. To jak dotąd rekordowa liczba osób zatrzymanych w ciągu doby. Kryzys migracyjny najlepiej widać w mieście El Paso. W nocy z czwartku na piątek wygasa Tytuł 42 – prawo umożliwiające amerykańskim władzom wydalenie migrantów z terenów Stanów Zjednoczonych.

Migranci spali tam pod gołym niebem w prowizorycznych kempingach na ulicach. Taka sytuacja ma miejsce od początku tego tygodnia. Wokół kościoła w centrum miasta koczowało kilka tysięcy osób.

– Nigdy wcześniej tego nie widzieliśmy – powiedział w środę burmistrz El Paso Oscar Leeser podczas prezentacji poświęconej bezpieczeństwu granic, kilka ulic od kempingu. – Coś musi się zmienić. Jako społeczność nie możemy tak trwać w nieskończoność – ocenił.

Zmiana przepisów

Prezydent USA Joe Biden na początku tego tygodnia poinformował, że sytuacja na granicy będzie "przez jakiś czas chaotyczna" pomimo starań władz.

Tytuł 42, wprowadzony po raz pierwszy w 2020 r., umożliwia władzom USA szybkie wydalanie potencjalnych migrantów próbujących przekroczyć granicę z Meksykiem, w tym osób ubiegających się o azyl humanitarny. Ten zapis tłumaczony jest obostrzeniami związanymi z pandemią Covid-19.

Ponieważ prawo ma wygasnąć na minutę przed północą 11 maja, urzędnicy obawiają się, że patrole graniczne mogą zostać przytłoczone napływem migrantów. Co ważne, duży wzrost migracji w ostatnich latach nadwyrężył już zasoby przygranicznych miast.

Leeser ostrzegł, że naprzeciw samego El Paso około 10 tys. migrantów "ustawiło się w kolejce na granicy, czekając na wejście". Dyrektor regionalny Departamentu Bezpieczeństwa Publicznego w Teksasie Joe Sanchez porównał sytuację do paniki na meczu piłki nożnej – tylko wielokrotnie większej.

– Wyobraź sobie 60 tys. ludzi w jednym miejscu i nagle włącza się alarm, który informuje, że w budynku jest bomba. Co się dzieje potem? Chaos… Bardzo trudno jest to kontrolować – powiedział Sanchez dziennikarzom BBC. – Dokładnie tak jest na granicy – dodał.

Duży wzrost liczby migrantów

W celu zatrzymania tego napływu administracja Bidena wprowadziła w środę surowe nowe zasady dla osób ubiegających się o azyl, w tym 5-letni zakaz ubiegania się o niego przez osoby, które nielegalnie przekraczają granicę. Urzędnicy amerykańscy ogłosili również nowe zmiany mające na celu zachęcenie migrantów do szukania legalnych dróg do kraju, a także surowe kary i szybką deportację dla tych, którzy nielegalnie dostaną się do USA.

Ponadto, około 24 tys. stróżów prawa stacjonowało wzdłuż granicy o długości 3218 km, wraz z tysiącami żołnierzy Gwardii Narodowej i personelu wojskowego w czynnej służbie wysłanego na pomoc Służbom Celnym i Ochrony Granic (CBP).

Nowe środki wiążą się ze zwiększonym obciążeniem CBP. Urzędnicy twierdzą, że w samym sektorze El Paso od początku października 2022 r. funkcjonariusze odnotowali 265 tys. migrantów. To wzrost o 134 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim. Obecnie funkcjonariusze na tym obszarze dokonują średnio około 1700 zatrzymań migrantów dziennie.

Czytaj też:
Kryzys na granicy. Błaszczak rozmawiał z sekretarzem obrony USA
Czytaj też:
Departament Stanu USA reaguje na kryzys migracyjny

Źródło: BBC
Czytaj także