Ukraińcy oburzeni na Lewandowskiego. Chodzi o jedno zdjęcie

Ukraińcy oburzeni na Lewandowskiego. Chodzi o jedno zdjęcie

Dodano: 
Robert Lewandowski, kapitan reprezentacji Polski
Robert Lewandowski, kapitan reprezentacji Polski Źródło:PAP/EPA / Ronald Wittek
Robert Lewandowski zaskoczył swoich ukraińskich fanów zachowaniem podczas wyścigu Formuły 1.

Napastnik FC Barcelona i reprezentacji Polski Robert Lewandowski wziął udział w Grand Prix Hiszpanii Formuły 1. Sportowiec odwiedził garaż zespołu Ferrari, gdzie w towarzystwie rosyjskiego tenisisty Daniła Miedwiediewa przypatrywał się zawodom. Zespół Ferrari opublikował w mediach społecznościowych wspólne zdjęcie piłkarza i tenisisty.

Wspólna fotografia Polaka i Rosjanina wzbudziła złość ukraińskich kibiców, którzy wytknęli Lewandowskiemu hipokryzję. Sportowiec miał bowiem zgodzić się na wspólne zdjęcie z, jak określają Miedwiediewa ukraińskie media, przedstawiciela "państwa terrorystycznego".

twitter

"Akcja Roberta Lewandowskiego wygląda bardzo dziwnie, bo całkiem niedawno napastnik reprezentacji Polski publicznie skrytykował poczynania swoich klubowych partnerów Alejandro Balde i Sergiego Roberto. Przypomnijmy, że piłkarze katalońskiego klubu nagrali skandaliczne wideo z podziękowaniami dla rosyjskich kibiców" – pisze ukraińska agencja informacyjna Unian.

Przypomnijmy, że Robert Lewandowski rozegrał w tym sezonie dla Barcelony 45 meczów we wszystkich rozgrywkach, strzelając 33 gole i notując 8 asyst. Ze swoim klubem zdobył mistrzostwo Hiszpanii.

Kontrowersyjny film

Skandaliczne wideo, o którym wspomina ukraińska agencja Unian, dotyczyło krótkich pozdrowień dla rosyjskich kibiców nagranych.

Wideo zostało opublikowane na profilu Okko Sport, który jest nadawcą meczów La Ligi (ligi hiszpańskiej) w Rosji. – Za niedługo się zobaczymy, również jesteście częścią tego sukcesu, dziękujemy za trzymanie kciuków i waszą energię – mówili zawodnicy.

Do afery odniósł się w rozmowie z Interią Robert Lewandowski, kapitan polskiej reprezentacji piłkarskiej, a także zawodnik Barcelony. "Dowiedziałem się o tym nagraniu po czasie i delikatnie mówiąc, byłem bardzo nim zaskoczony. Pytałem w klubie o tą sytuację i wiem, że nie było to oficjalne stanowisko, tylko wypowiedź podczas spotkania z mediami posiadającymi prawa transmisyjne do La Ligi" – powiedział Lewandowski.

Czytaj też:
Lewandowski przeprasza kibiców. "W ogóle nie powinniśmy o tym rozmawiać"

Źródło: X / Unian
Czytaj także