Jak podaje "Financial Times", podczas szkolenia ukraińskiej armii w Niemczech jedną z głównych trudności, z jakimi muszą mierzyć się żołnierze, to brak tłumaczy.
– Tłumacze są problemem numer jeden – powiedział gazecie holenderski generał brygady Martin Bonn, zastępca szefa międzynarodowej misji szkoleniowej UE, w skład której wchodzi personel wojskowy z Niemiec, Danii i Holandii. Jego zdaniem strona ukraińska i kraje zachodnie często zatrudniają tłumaczy, którzy nie mają odpowiednich kwalifikacji do takiej pracy.
Specjalistów do tego programu dostarczają Ukraina i kraje UE, ale "tłumaczenie słów używanych w kontekście wojskowym i technicznym, słów, których nikt nie używa na co dzień, stanowi duży problem – podkreśla "FT".
Instruktorzy chwalą ukraińskich żołnierzy za "niesamowitą motywację", ale zauważają również, że ich umiejętności i wiek są bardzo zróżnicowane. Na przykład jeden z ochotników, który przybył do bazy w Niemczech, miał 71 lat. Zdaniem gazety, prawdopodobnie niektórzy ukraińscy dowódcy nie chcą wypuszczać z linii frontu na szkolenie najbardziej gotowych do walki żołnierzy.
Szkolenie ukraińskich żołnierzy. "Oni wiedzą lepiej"
Jeden z zachodnich wojskowych biorących udział w szkoleniu powiedział, pod warunkiem zachowania anonimowości, że ma do czynienia z Ukraińcami, którzy zdobywali wykształcenie wojskowe jeszcze w czasach sowieckich i uważają, że "oni wiedzą lepiej".
Do końca roku w Niemczech ma zostać przeszkolonych 10 tys. ukraińskich żołnierzy, a łącznie w ramach programu szkolenia Sił Zbrojnych Ukrainy w zakresie obsługi czołgów, artylerii i systemów obrony powietrznej planuje się przeszkolić 63 tys. osób.
Problemy ze szkoleniem ukraińskich żołnierzy pogłębiają trudności związane z kontrofensywą, która jest powolna i wywołuje spór między Ukrainą a USA co do taktyki i metod operacji wyzwolenia terytoriów okupowanych przez Rosję.
Wojna, którą Moskwa nazywa "specjalną operacją wojskową", trwa już półtora roku, ale ani z Kremla, ani z Kijowa nie płyną sygnały świadczące o tym, żeby konflikt miał się szybko zakończyć.
Czytaj też:
"Wtedy zacznie się presja USA i Chin". Dr Winkler o końcu wojny na Ukrainie