Tuż przed świętami Bożego Narodzenia brazylijski Kongres Narodowy przyjął nowelizację ustawy o wytycznych budżetowych (LDO) na 2024 r., która zabrania wykorzystywania środków publicznych na opłacenie aborcji i operacji zmiany płci u nieletnich. Jak jednak wskazują komentatorzy, przepisy zostaną najprawdopodobniej zawetowane przez socjalistycznego prezydenta Brazylii Luiza Inácio Lulę da Silva.
Zakaz finansowania aborcji
Nowelizacja stanowi, że brazylijski rząd nie będzie mógł promować, zachęcać ani finansować aborcji za pieniądze podatników, z wyjątkiem przypadków dozwolonych przez prawo. Stwierdza również, że rząd nie będzie mógł promować, zachęcać ani finansować operacji zmiany płci u dzieci i młodzieży, w tym działań zachęcających nieletnich do wyboru opcji związanych z płcią inną niż płeć biologiczna ani działań pociągających za sobą dekonstrukcję lub krytykę koncepcji tradycyjnej rodziny, składającej się z ojca, matki i dzieci.
Poprawka została zaproponowana przez członka Izby Deputowanych Eduardo Bolsonaro, syna byłego prezydenta kraju Jaira Bolsonaro i zatwierdzona w Izbie Reprezentantów 19 grudnia większością 305 do 141 głosów, a w Senacie większością 43 do 26 głosów. Według Bolsonaro wytyczne zawarte w nowelizacji "mają na celu zapobieganie atakom na rodzinę”.
– W rzeczywistości tak właśnie myśli dziś większość społeczeństwa – stwierdził brazylijski polityk w jednym z wywiadów. – Nie możemy dopuścić do sytuacji, w której obywatele będą płacić podatki, a następnie sponsorować nielegalne przejmowanie ziem rdzennych mieszkańców, aborcje lub zmianę płci dzieci – dodał.
Według zastępcy federalnego Danilo Forte, prezydent Lula zawetuje poprawkę, ponieważ "nie należy ona do zakresu odpowiedzialności LDO”.
Czytaj też:
Sondaż o aborcji. Polacy wypowiedzieli się na temat przerywania ciążyCzytaj też:
"Szambo". Fala komentarzy po decyzji prezydenta Dudy