Mówił o tym John Kirby, koordynator ds. komunikacji strategicznej Rady Bezpieczeństwa Narodowego Białego Domu. – Wiemy, że w niektórych jednostkach ukraińscy żołnierze bardzo, bardzo skrupulatnie gromadzą amunicję, ponieważ zaczynają się martwić, że jej zabraknie – wskazał.
– I Rosjanie o tym wiedzą. Dlatego ciągle latają dronami i rakietami, aby zmusić Ukraińców do użycia swoich zapasów obrony powietrznej, o których wiedzą, że nie są obecnie zastępowane – zaznaczył. Ponadto Kirby podkreślił, że ukraińscy dowódcy na poszczególnych obszarach muszą podjąć decyzję, z jakich systemów dalszego zasięgu skorzystać teraz, a jakich na razie nie należy stosować – ze względu na brak nowych transz pomocy wojskowej.
Przedstawiciel Białego Domu Uważa, że brak pomocy USA komplikuje sytuację na froncie i w głębi Ukrainy. Mówiąc o tym John Kirby zauważył, że Rosjanie starają się obrać za cel jak najwięcej ukraińskich obiektów obronnych i przemysłowych, a także cywilnych.
Złe wieści dla Ukrainy. Senat USA odrzucił kompromisową ustawę
Wydawało się, że Demokraci i Republikanie w Senacie USA osiągnęli porozumienie w kwestii dalszego finansowania Ukrainy z uwzględnieniem zmian w prawie migracyjnym. W niedzielę opublikowano projekt ustawy, która z jednej strony ma zagwarantować pieniądze dla Kijowa, z drugiej zaś obejmować środki na zabezpieczenie granicy oraz zaostrzenie prawa migracyjnego, czego domagają się Republikanie.
Jednakże Senat nie zatwierdził pakietu pomocy o wartości 118 miliardów dolarów. Dla Ukrainy pakiet pomocy opiewał na nieco ponad 60 mld dolarów. Jak informuje agencja Reutera ustawa uzyskała poparcie 49 senatorów, podczas gdy 50 było przeciw.
Największe kontrowersje budziła część projektu dotyczyła migrantów ubiegających się o azyl. Zapis mówił, że administracja będzie miała możliwość zamknięcia granicy z Meksykiem, gdy liczba nielegalnych migrantów usiłująca ją przekroczyć wyniesie średnio ponad pięć tysięcy dziennie przez okres tygodnia.
Czytaj też:
"Powrót atomowego strachu". Putin się zbroi