Początek marca 2024 r. mocno zapisze się w historii amerykańskiej polityki. 4 marca Sąd Najwyższy orzekł kluczowy w tej kampanii wyrok w sprawie Donald Trump versus Norma Anderson. Dlaczego kluczowy? Ponieważ 91-letnia prawniczka z Lakewood, Norma Anderson, próbowała uniemożliwić Donaldowi Trumpowi start w wyborach prezydenckich, przekonując, że były prezydent niszczy amerykańską demokrację. W grudniu decyzję o wykluczeniu Trumpa z prawyborów podjął sąd w Kolorado, powołując się na 14. poprawkę do amerykańskiej konstytucji. Trzeci paragraf dokumentu przyjętego po wojnie secesyjnej (1861–1865) mówi, że można zabronić sprawowania urzędu osobie, która "złożyła przysięgę na Konstytucję Stanów Zjednoczonych, a następnie wzięła udział w powstaniu lub buncie przeciw niej albo udzielała jej wrogom pomocy lub poparcia".
Lewicowi prawnicy uznali więc radośnie, że Trump nie może ponownie pełnić funkcji prezydenta USA z powodu działań, które doprowadziły do szturmu jego sympatyków na Kapitol 6 stycznia 2021 r. I sądownie usunęli lidera Partii Republikańskiej z list do głosowania.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.