Kontrolowane przez Hamas ministerstwo zdrowia Strefy Gazy przekazało w sobotę, że od 7 października (dzień ataku terrorystycznego Hamasu na terytorium Izraela) w palestyńskiej enklawie zginęły 32 142 osoby. W ciągu ponad pięciu miesięcy trwającego konfliktu 74 412 Palestyńczyków zostało rannych. Liczba ta uwzględnia zarówno cywilów, jak i bojowników Hamasu.
Resort zdrowia Gazy podał, że na przestrzeni ostatnich 24 godzin odnotowano 72 nowe ofiary śmiertelne.
Siły zbrojne Izraela podają z kolei, że w ramach operacji zlikwidowały w Strefie Gazy ponad 13 tys. palestyńskich terrorystów, a także blisko 1000 terrorystów na terenie Izraelu, wynika z informacji przekazanych w reakcji przez portal Times of Israel.
Przypomnijmy, że w reakcji na atak Tel Awiw ogłosił wojnę i likwidację Hamasu w Strefie Gazy. Wszystko odbywa się jednak kosztem ogromnej tragedii ludności cywilnej.
Strefa Gazy. Izrael: Będzie ofensywa na Rafah
Tymczasem Benjamin Netanjahu przekazał w piątek, że Izrael, nawet mimo sprzeciwu USA, przeprowadzi atak na Rafah na południu Strefy Gazy, by wyeliminować tamtejsze odziały Hamasu. W mieście jest mnóstwo uchodźców, którzy nie mają już gdzie dalej uciekać.
Prezydent USA Joe Biden kilka razy apelował do izraelskiego premiera, by Siły Obronne Izraela nie podejmowały operacji w Rafah – mieście na granicy Strefy Gazy z Egiptem, gdzie przebywa obecnie ogromna ilość Palestyńczyków, którzy musieli uciekać z atakowanej przez izraelską armię północnej części Strefy.
Czytaj też:
Klęska głodu w Strefie Gazy. Izrael blokuje część dostawCzytaj też:
Dziwne rzeczy działy się na giełdzie na krótko przed atakiem Hamasu