Premier Izraela Benjamin Netanjahu nakazał wojsku sporządzenie planu ewakuacji palestyńskiej ludności cywilnej z miasta Rafah w południowej części Gazy, a następnie zniszczenia grup bojowników Hamasu.
Rafah to ostatnie schronienie dla setek tysięcy Palestyńczyków uwięzionych w mieście po ucieczce z innych miejsc Strefy Gazy.
Izrael przygotowuje ostateczne uderzenie w Hamas?
"Nie da się osiągnąć celu wojny bez wyeliminowania Hamasu. Jasne jest, że intensywna działalność w Rafah wymaga ewakuacji ludności cywilnej z obszarów walk. Dlatego premier Benjamin Netanjahu nakazał Izraelskim siłom obronnym i resortowi bezpieczeństwa przedłożenie radzie ministrów połączonego planu ewakuacji ludności i zniszczenia batalionów Hamasu" – podało w komunikacie biuro prasowe szefa izraelskiego rządu.
Grupy pomocowe, które przebywają w Strefie Gazy, ostrzegają, że szturm sił izraelskich na Rafah spowoduje masakrę ludności cywilnej w mieście i tak już ogarniętym ogromnym kryzysem humanitarnym. Z kolei Biały Dom oświadczył, że nie poprze żadnej operacji wojskowej rozpoczętej w Rafah bez "należytego uwzględnienia" ludności cywilnej.
"Pilny wniosek" w trybunale w Hadze
Republika Południowej Afryki zawróciła się do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości w Hadze o ocenę, czy zapowiedź rozpoczęcia przez Izrael naziemnej ofensywy w Rafah "stanowi kolejne nieuchronne złamanie zaleceń trybunału". Orzeczenie trybunału dotyczyło kwestii praw Palestyńczyków w Gazie.
Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości w Hadze, który jest głównym organem sądowniczym Organizacji Narodów Zjednoczonych, orzekł pod koniec stycznia, że Izrael "musi pilnie dostarczyć podstawową pomoc humanitarną do Strefy Gazy i w ciągu miesiąca przedstawić raport na temat kroków podjętych w celu zastosowania się do orzeczenia". Jednocześnie trybunał nie nakazał zawieszenia broni w Strefie Gazy – zwróciła uwagę agencja Associated Press.
Czytaj też:
Biden: Izrael przesadził. Teraz bardzo mocno naciskamCzytaj też:
Holandia mówi "nie" Izraelowi. "Istnieje wyraźne ryzyko"