Premier Litwy o gotowości wysłania wojsk na Ukrainę. Pieskow: Bardzo niebezpieczne

Premier Litwy o gotowości wysłania wojsk na Ukrainę. Pieskow: Bardzo niebezpieczne

Dodano: 
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow Źródło:PAP / ALEXANDER ZEMLIANICHENKO / POOL
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow odpowiedział na głosy płynące z Litwy. Chodzi o możliwość wysłania wojsk na Ukrainę.

Parlament Litwy, kraju członkowskiego NATO i UE, zezwolił na wysłanie wojsk na Ukrainę w celu szkolenia ukraińskich żołnierzy. Premier Litwy Ingrida Simonyte powiedziała w rozmowie z "Financial Times", że Moskwa może uznać takie posunięcie Wilna za prowokację, ale władze litewskie nie zamierzają zwracać na to uwagi.

– Gdybyśmy myśleli tylko o reakcji Rosji, nie bylibyśmy w stanie niczego zrobić. Co drugi tydzień słyszymy, że ktoś zostanie poddany atakowi nuklearnemu – stwierdziła Simonyte.

Dodała, że litewski parlament zezwolił na wysłanie wojsk na Ukrainę w celu szkolenia ukraińskich żołnierzy, przy czym z Kijowa nie wpłynęła jeszcze taka prośba.

Na te doniesienia szybko zareagował Kreml. Jego rzecznik, Dmitrij Pieskow, stwierdził, że "taka interwencja NATO w Ukrainie byłaby bardzo niebezpieczna". Zapewnił, że deklaracje przeciwników są dokładnie obserwowane przez Moskwę.

Rosja grozi atakiem na wojska francuskie. "Staną się celem"

Litwa nie jest jedynym krajem, co do którego płyną krytyczne głosy z Kremla. Prezydent Francji Emmanuel Macron powiedział w wywiadzie dla "The Economist", że wojska francuskie mogłyby zostać wysłane na Ukrainę, gdyby Kijów o to poprosił lub gdyby siły rosyjskie przedarły się przez linię frontu. Stwierdził też, że Paryż mógłby podjąć taki krok, gdyby istniała groźba zajęcia przez Rosję Kijowa lub Odessy.

– Jeśli Francuzi pojawią się w strefie konfliktu, nieuchronnie staną się celem dla rosyjskich sił zbrojnych – oświadczyła w środę Maria Zacharowa, rzeczniczka MSZ w Moskwie.

Jednocześnie oskarżyła władze w Paryżu o manipulowanie "mitem rosyjskiego zagrożenia militarnego" dla Francji i całej Europy, a także próbę usprawiedliwienia "wielomiliardowych wydatków na wojnę hybrydową między Zachodem a Rosją na Ukrainie".

– Trudno zrozumieć, skąd bierze się ta łatwość i lekkomyślność, z jaką elity polityczne Francji, aby zadowolić Anglosasów, rozstają się z istniejącymi w przeszłości tradycjami suwerenności militarnej, politycznej, a nawet intelektualnej – powiedziała Zacharowa

Czytaj też:
Wojna na Ukrainie. NATO oficjalnie odmówi wysłania wojsk
Czytaj też:
Rosjanie ostrzelali cele na Ukrainie. Zgodnie z procedurą Polska poderwała myśliwce

Źródło: Reuters / "Financial Times"
Czytaj także