Putin mówi o końcu wojny. "To wszystko"

Putin mówi o końcu wojny. "To wszystko"

Dodano: 
Władimir Putin, prezydent Rosji
Władimir Putin, prezydent Rosji Źródło: Wikimedia Commons
Władimir Putin został zapytany, kiedy zakończy się wojna na Ukrainie. Jego odpowiedź była krótka.

Konferencja prasowa Władimira Putina odbyła się przy okazji międzynarodowego forum gospodarczego w Petersburgu.

Przywódca Rosji stwierdził, że skoro Ukraina używa zachodniej broni do ataków na terytorium Rosji, to Kreml może podjąć działania "asymetryczne" i dostarczać analogiczną broń krajom, które zaatakują państwa Zachodu.

– Posługiwanie się zachodnią bronią do ataków na rosyjskich terytoriach wymaga udziału personelu wojskowego poszczególnych krajów przy obsłudze sprzętu, jego kontroli i wyznaczaniu celów, wobec czego Rosja może podjąć takie kroki odwetowe, jak dostarczanie broni podobnego typu innym stronom, aby atakowały wybrane państwa – powiedział Putin.

– Ukraińska armia nie może sama użyć zachodniej broni dalekiego zasięgu przeciwko Rosji. Decyzje podejmują kraje, które ją dostarczają – dodał przekonując, że działania krajów zachodnich "ostatecznie zniszczą stosunki międzynarodowe i podważą bezpieczeństwo międzynarodowe".

Amerykański dziennikarz zapytał rosyjskiego dyktatora o to, kiedy może zakończyć się wojna na Ukrainie. – Jako przedstawicielowi Stanów Zjednoczonych mogę powiedzieć panu to, co kiedyś powiedziałem panu Bidenowi. Kiedyś wysłał mi list, odpowiedziałem mu na piśmie: jeśli chcesz zaprzestać działań wojennych na Ukrainie, przestań dostarczać broń, a te działania ustaną w ciągu dwóch, maksymalnie trzech miesięcy. To wszystko – odpowiedział Władimir Putin.

Pilna zmiana planów. NATO szykuje się na atak Rosji

Sojusz Północnoatlantycki tworzy "korytarze lądowe", którymi amerykańskie wojska i sprzęt będą przerzucane przez Europę do granicy z Rosją.

Według opracowywanych planów amerykańscy żołnierze będą mogli lądować w pięciu portach europejskich i podróżować przygotowanymi trasami, jeśli zajdzie potrzeba obrony wschodnich granic NATO – informuje "The Telegraph", powołując się na zachodnich urzędników.

Obecne plany zakładają, że w razie konfliktu Amerykanie przybyliby do Europy przez port w Rotterdamie, skąd później, pociągami przez Niemcy, dotarliby do Polski.

Ponieważ Rosja może zbombardować linie komunikacyjne, a porty na północnym wybrzeżu kontynentu (w Holandii, Niemczech, krajach bałtyckich) uważane są za szczególnie podatne na takie ataki, NATO skupia się też na portach we Włoszech, Grecji, Turcji i Norwegii.

Poruszanie się tymi korytarzami nie będzie ograniczone lokalnymi przepisami, więc wojska i zaopatrzenie będą mogły, według założeń, przemieszczać się po Europie bez przeszkód biurokratycznych.

Czytaj też:
USA nie wyślą wojsk na Ukrainę. "Ani żołnierzy, ani instruktorów"
Czytaj też:
Izraelski historyk: Bez pokoju na Ukrainie ludzkość może się nie obronić

Źródło: Reuters / WP/"The Telegraph"
Czytaj także