Mężczyzna i jego trzej synowie, których ciała znaleziono w sobotę w ich domu w Staines-upon-Thames na południowy zachód od Londynu, byli Polakami – poinformowały w niedzielę brytyjskie media.
Do makabrycznego odkrycia doszło w sobotę około godz. 13:15 czasu lokalnego (około godz. 14:15 czasu polskiego). Zwłoki znalazła załoga karetki pogotowia ratunkowego. Policja hrabstwa Surrey potwierdziła, że trójka chłopców – wszyscy poniżej czwartego roku życia – byli spokrewnieni z mężczyzną.
Zwłoki ojca i trzech synów
Formalna identyfikacja zwłok jeszcze nie została przeprowadzona. Policja nie podała personaliów, natomiast brytyjskie media w niedzielę późnym popołudniem opublikowały dane i zdjęcia ofiar. Ujawniono, że ofiary tragedii to pochodzący z Polski Piotr Ś. i jego trzech kilkuletnich synów, w tym bliźniacy.
– Dzieci i mężczyzna byli spokrewnieni, a dzieci miały mniej niż cztery lata. Sekcja zwłok i formalna identyfikacja zostaną przeprowadzone w odpowiednim czasie – przyznał rzecznik prasowy policji z Surrey. Policja uważa, że był to incydent odosobniony, bez udziału osób trzecich.
"Wciąż jesteśmy w szoku"
Brytyjska policja przekazała, że najbliższa rodzina, w tym matka chłopców, została poinformowana o wstrząsającym zdarzeniu i objęta opieką psychologiczną. O sprawie poinformowano także IOPC, czyli niezależny organ nadzorujący działania policji.
"Daily Mail" opublikowało relacje sąsiadów zmarłego mężczyzny. 48-letni Shehr Sikandari powiedział, że słyszał "przerażające krzyki" kobiety na krótko przed przybyciem policji. – To niewiarygodne i traumatyczne, co usłyszeliśmy. Wciąż jesteśmy w szoku. Trójka uroczych dzieci, widzieliśmy, jak się bawiły, jeździły na rowerze, to była urocza rodzina – mówił.
– Moja narzeczona widywała mężczyznę kilka razy. Był Polakiem z trójką dzieci. To był ogromny szok dla wszystkich naszych sąsiadów. To przerażające, gdy coś takiego dzieje się w pobliżu – powiedział "The Sun" inny z sąsiadów.
Czytaj też:
Pijany kierowca wjechał w grupę ludzi. Trzy osoby nie żyją