Według włoskiego ministra ds. obrony cywilnej Nello Musumeciego, stan wyjątkowy obejmuje prowincje Reggio Emilia, Modena, Bolonia, Ferrara, Rawenna, Forli-Cesena i Rimini w regionie Emilia-Romania, a także region Marche.
– Wraz ze stanem wyjątkowym, który będzie trwał 12 miesięcy, rząd przeznaczył 20 milionów euro na priorytetowe reagowanie w sytuacjach kryzysowych, działania ratownicze i pomocowe, a także na przywrócenie usług i infrastruktury – przekazał minister.
Powtórka z 2023 roku
Powódź we Włoszech nawiedziła te same obszary, które zostały zniszczone przez wielką wodę w maju 2023 r., w związku z bezprecedensowymi opadami deszczu. Zginęło wówczas 17 osób, a szkody oszacowano na miliardy euro.
W tym tygodniu władze ewakuowały już ponad 2,5 tys. ludzi. Zgłoszono także zaginięcie dwóch osób.
Powódź w Europie Środkowej. Zginęły 24 osoby
Niż genueński "Borys", który znów jest nad Włochami, wcześniej szalał nad Europą Środkową. Gwałtowne opady deszczu spowodowały powodzie, w wyniku których zginęły co najmniej 24 osoby – pięć w Czechach, siedem w Rumunii, siedem w Polsce i pięć w Austrii.
Powódź w Polsce (w województwach: dolnośląskim, opolskim i śląskim) została spowodowana przez silne opady deszczu wywołane niżem genueńskim po długotrwałej suszy, co doprowadziło do wylania Odry i dorzecza tej rzeki. Niż powstał w wyniku sporego kontrastu termicznego występującego pomiędzy ciepłymi masami powietrza śródziemnomorskiego a chłodnym powietrzem znad Alp.
Podczas powodzi ucierpiały takie miasta jak Kłodzko, Lądek-Zdrój, Stronie Śląskie, Głuchołazy, Prudnik, Nysa, Bystrzyca Kłodzka, Szprotawa czy Lewin Brzeski. Ten ostatni został zalany w 90 proc. Wiele wsi przy wylewających rzekach zostało w mniejszym lub większym stopniu uszkodzonych.
Czytaj też:
Trwa liczenie strat. Niemal 60 tys. osób dotkniętych skutkami powodzi