W czwartek, w ramach rozgrywek piłkarskiej Ligi Europy, Ajax Amsterdam podejmował na własnym boisku izraelski klub Maccabi Tel Awiw. Chociaż Holendrzy odnieśli wysokie zwycięstwo 5:0, to jednak uwaga całego świata skupiła się na pozaboiskowych wydarzeniach.
Do Amsterdamu przybyło ok. 3 tys. kibiców Maccabi. Jak podał portal Times of Israel, po meczu w stolicy Holandii doszło do "zorganizowanych, zakrojonych na szeroką skalę antyizraelskich zamieszek". Obywatele Izraela zostali zaatakowani w kilku miejscach na terenie miasta. Napastnicy wznosili okrzyki: "wolna Palestyna". Wobec kibiców przyjezdnej drużyny rzucano również obelgi po arabsku.
Izraelscy kibice relacjonowali w rozmowie z dziennikiem "Yedioth Ahronoth", że ataki musiały być zaplanowane. Jak przekazały izraelskie władze, w wyniku zamieszek do szpitali trafiło dziesięciu obywateli Izraela, a z trzema wciąż nie ma kontaktu. Inne dane przedstawiła natomiast policja w Amsterdamie. Według mundurowych hospitalizowanych jest 5 osób. Do tej pory zatrzymano 62 osoby.
Izraelscy i holenderscy politycy potępiają zajścia w Amsterdamie
Wydarzenia w Amsterdamie zostały potępione przez polityków izraelskich i holenderskich. Władze w Tel Awiwie zaznaczyły, że odpowiedzialność za starcia spoczywa na Niderlandach. Prezydent Izraela Jicchak Herzog stwierdził nawet, że wydarzenia w stolicy Holandii przypominają atak dokonany przez Hamas na Izrael w październiku 2023 r.
Z kolei premier Holandii Dick Schoof napisał w komunikacie na platformie X, że jest "przerażony antysemickimi atakami na obywateli Izraela". Jak stwierdził polityk, akty agresji są "całkowicie nie do przyjęcia". Schoof zapewnił jednocześnie premiera Izraela Benjamina Netanjahu, że "sprawcy zostaną zidentyfikowani i postawieni przed sądem".
Kibice z Izraela prowokowali Arabów?
Jak przyznaje jednocześnie Times of Israel, na niektórych nagraniach, które zostały zrobione jeszcze przed rozpoczęciem meczu Ajaxu z Maccabi, widać Izraelczyków skandujących obraźliwe hasła skierowane do Arabów. Propalestyńscy aktywiści zapewniają, że to właśnie kibice z Izraela jako pierwsi dopuścili się aktów przemocy na ulicach Amsterdamu, dokonując ataków fizycznych i niszcząc flagi.
W piątek rano sytuacja została opanowana. Izrael wysłał po swoich obywateli samoloty cywilne, a tamtejsze MSZ zaleciło swoim obywatelom, aby nie opuszczali hoteli w Amsterdamie.
Czytaj też:
Londyn uruchomił specjalny autobus dla Żydów. "Będą bezpieczni"Czytaj też:
Antysemityzm we Francji. Rabin apeluje do Żydów, aby nie wyjeżdżali