"Łukaszenka chce mieć spokój". Mniejsza presja na granicy

"Łukaszenka chce mieć spokój". Mniejsza presja na granicy

Dodano: 
Aleksandr Łukaszenka, przywódca Białorusi
Aleksandr Łukaszenka, przywódca Białorusi Źródło: PAP/EPA / GAVRIIL GRIGOROV / SPUTNIK / KREMLIN POOL / POOL
Od kilku dni na granicy Polski z Białorusią jest spokojnie. Okazuje się, że większość migrantów, którzy próbowali nielegalnie przedostać się na terytorium Rzeczypospolitej, została przetransportowana do Rosji. Do sytuacji odniósł się wiceszef MSWiA Czesław Mroczek.

Jak podaje Radio Zet, w ciągu ostatnich czterech dni Straż Graniczna odnotowało stosunkowo mało prób wtargnięcia na terytorium Polski przez nielegalnych imigrantów. Jedną z przyczyn takiej sytuacji jest nowa taktyka Aleksandra Łukaszenki.

Według nieoficjalnych informacji, migranci są obecnie przewożeni do obwodu smoleńskiego bliski białorusko-rosyjskiej granicy.

Wiceszef MSWiA: Mamy mniejszy napór na granicę

Do sytuacji odniósł się wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Czesław Mroczek.

– Łukaszenka chce mieć spokój przed wyborami prezydenckimi. To może być istotny element, który powoduje, że mamy mniejszy napór na naszą granicę – powiedział wiceszef MSWiA.

Wybory prezydenckie na Białorusi mają się odbyć już 26 stycznia. To właśnie one mogą mieć decydujący wpływ na postawę dyktatora w kontekście sytuacji na granicy z Polską.

Cel dla reżimu – spokojny wybór Łukaszenki na prezydenta

Opozycyjne stowarzyszenie byłych białoruskich członków organów ścigania BYPOL wskazuje, że władze usunęły migrantów z zachodniej części Białorusi aby nie zakłócić wyboru Aleksandra Łukaszenki na urząd prezydenta.

"Nielegalni imigranci zostali przewiezieni do sąsiedniej Rosji. Nie mamy informacji na temat liczby i obywatelstwa tych osób, a także dalszych planów dotyczących ich losu. Wiadomo, że reżim nie zamierza zawracać nielegalnych imigrantów do kraju" — czytamy we wpisie stowarzyszenia BYPOL na Telegramie.

Organizacja powołuje się w tej sprawie na anonimowe źródło.

Łukaszenka przeprosił Zełenskiego? Mińsk dementuje

Wołodymyr Zełenski powiedział, że Aleksander Łukaszenka przeprosił go w pierwszych dniach rosyjskiej inwazji. Jest reakcja Białorusi.

Rzecznik prasowa prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenki, Natalia Eismont zdementowała słowa prezydenta Ukrainy.

– Prezydent Białorusi nie przeprosił Zełenskiego z prostego powodu: nie mamy za co przepraszać. Przede wszystkim dlatego, że Ukraina, jak pamiętamy, jako pierwsza nałożyła sankcje na Białoruś, wyprzedzając nawet Amerykę i cały Zachód – oświadczyła Eismont.

Czytaj też:
"Nie tylko wobec Polski". Tusk: Rosja planowała akty terroru powietrznego
Czytaj też:
Były polityk PSL i PiS w białoruskiej tv. Dosadny komentarz Sawickiego

Źródło: Radio Zet / DoRzeczy.pl
Czytaj także