Prezydent USA Donald Trump nie traci czasu. Amerykański przywódca zaraz po zaprzysiężeniu zaczął reorganizować pracę administracji.
"Nasz pierwszy dzień w Białym Domu jeszcze się nie skończył! Moje biuro aktywnie zajmuje się identyfikacją i usuwaniem ponad tysiąca osób, mianowanych przez prezydenta z poprzedniej administracji, które nie pasują do naszej wizji, aby ponownie uczynić Amerykę Wielką" – napisał Donald Trump na swojej platformie Truth Social.
Trump zwalnia ludzi. "To wiadomość"
Jak dodał we wpisie, seria zwolnień ma być "wiadomością" dla urzędników amerykańskiej administracji.
"Jesteście zwolnieni"- napisał w mediach społecznościowych do czterech wysokich rangą urzędników państwowych powołanaych za prezydentury Joe Bidena.
Chodzi o generała Marka Milley'a, byłego przewodniczącego Kolegium Połączonych Szefów Sztabów, a do decyzji Trumpa, także członka Narodowej Rady Doradczej ds. Infrastruktury. Zwolnieni zostali również Jose Andreasa z Rady ds. Sportu, Fitnessu i Żywienia, Brian Hook z think tanku Wilson Center for Scholars oraz Keisha Lance Bottoms z Rady ds. Eksportu.
Marco Rubio nowym sekretarzem stanu USA
Senat USA zatwierdził Marco Rubio na stanowisko sekretarza stanu w administracji prezydenta Donalda Trumpa. Za kandydaturą Rubio głosowało w poniedziałek 99 senatorów, nikt nie był przeciw.
Wcześniej zielone światło dla nowego sekretarza stanu dała senacka komisja spraw zagranicznych i zaleciła, aby cała izba wyższa Kongresu zatwierdziła republikanina na to stanowisko.
Rubio podczas przesłuchania przez komisję zapowiedział m.in., że polityką USA będzie doprowadzenie do końca wojny na Ukrainie, a do tego potrzebne są ustępstwa zarówno ze strony Rosji, jak i Ukrainy.
Czytaj też:
Musk wykonał salut rzymski? Kontrowersyjne zachowanie miliarderaCzytaj też:
"Jestem sceptyczny, ale nie histeryzowałbym". Magierowski o Trumpie