Lokalne śledztwo sugeruje, że piątkowa strzelanina może być kolejnym starciem w brutalnej wojnie gangów, które rywalizują o dominację w handlu narkotykami. Tak wynika z informacji przekazanych przez agencję Reuters, powołującą się na miejscową prokuraturę. Strzelanina miała miejsce w dzielnicy Anderlecht, gdzie ofiarą padł mężczyzna.
Wojna gangów
Sytuacja staje się coraz bardziej niepokojąca. W środę rano uzbrojeni mężczyźni otworzyli ogień z broni automatycznej w pobliżu stacji metra Clemenceau. Chociaż w wyniku ostrzału nikt nie został ranny, incydent wywołał chaos oraz zakłócenia w funkcjonowaniu komunikacji miejskiej. Następnego dnia, w czwartek, przy tej samej stacji metra doszło do kolejnej strzelaniny, w której jedna osoba odniosła obrażenia.
Belgijskie służby zapowiedziały szczegółowe śledztwo w celu ustalenia, czy wydarzenia z trzech ostatnich dni są ze sobą powiązane. Prokuratura prowadzi intensywne czynności śledcze, aby zweryfikować możliwe związki między incydentami.
Według dziennika "Le Soir" główny wątek dochodzenia dotyczy narastającego konfliktu między gangami przestępczymi, które walczą o kontrolę nad belgijskim rynkiem narkotykowym. Rosnąca fala przemocy budzi poważne obawy wśród mieszkańców i lokalnych władz, które domagają się skuteczniejszych działań w celu opanowania sytuacji i przywrócenia porządku w stolicy Belgii.
Przestępczość narasta w Polsce
Problemy z gangami zaczyna ponownie mieć Polska. W sobotę w magazyn Plus Minus dziennika "Rzeczpospolita" informował, że do naszego kraju "wróciła brutalna przestępczość jak żywcem wyjęta z lat 90, z tym, że gangsterów zastąpili obcokrajowcy ze Wschodu".
"Dzisiejszy następcy gangsterów »Wołomina« czy »Pruszkowa« też są bezwzględni, rabują w biały dzień na ruchliwych ulicach, w centrach tętniących życiem miast. W kilka chwil, często na oczach sparaliżowanych strachem i skalą przemocy przechodniów odbierają gotówkę prywatnym osobom, które podjęły z konta większą sumę, utarg właścicielom kantorów, wyrywają z rąk lub zabierają z samochodów cenne przedmioty" – czytamy w artykule.
Eksperci, z którymi rozmawiała autorka tekstu, ostrzegają, że "jeżeli to zjawisko nie zostanie przecięte, możemy w najbliższym czasie liczyć się z nasileniem przestępczości gruzińskiej na jeszcze większą skalę".
Czytaj też:
Trump: Wenezuela zabierze z USA nielegalnych migrantów, w tym członków ganguCzytaj też:
"Mordercy i gwałciciele na wolności". Efekt uchylonych wyroków
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.