Zełenski ostrzega przed prowokacjami Rosji. "To wasza decyzja"

Zełenski ostrzega przed prowokacjami Rosji. "To wasza decyzja"

Dodano: 
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski Źródło: PAP / SERGEY DOLZHENKO
Prezydent Ukrainy podkreśla, że Rosja może szykować na 9 maja prowokacje, aby później winą za nie obarczyć Kijów.

9 maja Rosja obchodzi Dzień Zwycięstwa. Jest to święto mające upamiętniać triumf Związku Radzieckiego nad nazistowskimi Niemcami w II wojnie światowej, którą Rosjanie nazywają "Wielką Wojną Ojczyźnianą". Tego dnia w Moskwie organizowana jest wielka parada wojskowa, na którą mają przybyć zagranicznie goście, z państw sprzyjających Kremlowi. To pokazał siły i demonstracja politycznej jedności wokół Władimira Putina.

Prezydent Wołodymyr Zełenski podkreślił, że Ukraina nie może zagwarantować bezpieczeństwa przedstawicielom zagranicznym podczas ich planowanych podróży do Moskwy na paradę z okazji Dnia Zwycięstwa. Zaznaczył, że Rosja może podjąć różne działania przeciwko gościom, a Kijów nie może ponosić odpowiedzialności za to, co się tam stanie.

"Nie wiemy, co zrobi Rosja"

– Nasze stanowisko jest bardzo proste wobec wszystkich krajów, których przedstawiciele będą podróżować na 9 maja: nie możemy odpowiadać za to, co dzieje się w Federacji Rosyjskiej. To oni zapewniają wam bezpieczeństwo. Dlatego nie damy wam żadnych gwarancji. Ponieważ nie wiemy, co Rosja zrobi w tych dniach – wskazał Zełenski, cytowany przez agencję Interfax.

– Może podjąć różne kroki ze swojej strony, powiedzmy, podpalenia, bombardowania itp., tylko po to, aby zrzucić winę na nas. Jako prezydent powiedziałem o tym ministrowi spraw zagranicznych. Uważam, że powinniśmy doradzić osobom, które się z nami kontaktują: "Nie zalecamy wam odwiedzania Rosji z punktu widzenia bezpieczeństwa. A jeśli to zrobicie, nie pytajcie nas. To wasza osobista decyzja".

– Ukraina zdecydowanie nie ponosi odpowiedzialności za to, co dzieje się dzisiaj w Rosji. To fakt. Jesteśmy odpowiedzialni, kiedy tam jesteśmy. (...) Doświadczenie pokazuje, że mieliśmy u nas wielu różnych przywódców, a podczas ich wizyt miały miejsce różne formy ataków, napaści i zastraszania – podsumował prezydent.

Czytaj też:
Trump uderzy w Rosję sankcjami? Odczułby to Gazprom
Czytaj też:
Zakłócenia sygnału GPS na Bałtyku. Czy celowe?


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Źródło: pravda.com.ua/Interfax
Czytaj także