Macron spoliczkowany przez żonę? Trump ma radę

Macron spoliczkowany przez żonę? Trump ma radę

Dodano: 
Emmanuel Macron i Donald Trump
Emmanuel Macron i Donald Trump Źródło: Wikimedia Commons
Czy prezydent Francji Emmanuel Macron został spoliczkowany przez swoją żonę? Zaskakujące nagranie, które ma dokumentować ten fakt, zostało już skomentowane przez Donalda Trumpa.

Podczas ostatniej wizyty prezydenta Francji Emmanuela Macrona w Wietnamie doszło do sytuacji, która wywołała szeroką dyskusję. Incydent odbił się głośnym echem przede wszystkim w mediach społecznościowych.

W momencie, gdy para prezydencka opuszczała samolot w Hanoi, Brigitte Macron wykonała gest, który znaczna część obserwatorów potraktowała jako spoliczkowanie męża. Na filmie, który trafił do sieci, widać jak pierwsza dama trafia francuskiego przywódcę w twarz. Emmanuel Macron po chwili orientuje się, że jest nagrywany, uśmiecha się i podnosi rękę w geście pozdrowienia.

Prezydent Francji się tłumaczy

Prezydent Francji już odniósł się do dyskusji wokół incydentu, określając ją jako "nonsensowną" i podkreślając, że był to jedynie żartobliwy gest jego żony.

– Moja żona i ja po prostu żartowaliśmy. To był tylko niewinny żart – ni mniej, ni więcej. A teraz robi się z tego niemal katastrofa geopolityczna – stwierdził.

Wcześniej osoba z otoczenia Pałacu Elizejskiego sugerowała w rozmowie z mediami, że między małżonkami doszło do drobnej sprzeczki.

Trump: Macron powinien się upewnić

W piątek o sprawę został zapytany prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump.

Amerykański przywódca nie krył rozbawienia sytuacją, jaka zaistniała między państwem Macron. Trump zaznaczył, że ma "prostą radę" dla prezydenta Francji. – Powinien się upewnić, że drzwi są zamknięte – żartował prezydent USA.

Donald Trump poinformował również, że po całym incydencie rozmawiał z Emmanuelem Macronem. Jak zapewnił, francuski przywódca czuje się dobrze.

Co ciekawe, oficjalne stanowisko w sprawie zajął już Pałac Elizejski. Kancelaria prezydenta Macrona w specjalnym oświadczeniu przekazała, że scena, która obiegła świat, była ostatnim momentem, gdy para prezydencka "po raz ostatni rozluźniała się przed oficjalną wizytą". "Był to moment odprężenia" – czytamy w komunikacie Pałacu Elizejskiego.

Czytaj też:
Trump uderza w Chiny. "Pogwałciły umowę"
Czytaj też:
Spięcie Erdogana z Macronem? Nietypowe przywitanie


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Źródło: RMF 24 / Dziennik.pl, DoRzeczy.pl
Czytaj także