"Mamy dowody". Zełenski ostrzega Europę przed zagrożeniem

"Mamy dowody". Zełenski ostrzega Europę przed zagrożeniem

Dodano: 
Wołodymyr Zełenski, prezydent Ukrainy
Wołodymyr Zełenski, prezydent Ukrainy Źródło: Flickr / President Of Ukraine/ Domena publiczna
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski uważa, że Rosja przygotowuje się do nowych operacji wojskowych w Europie. "Mamy na to dowody" – podkreślił, powołując się na raport ukraińskiego wywiadu wojskowego.

O rzekomo planowanych przez Rosję działaniach na terytorium Europy Wołodymyr Zełenski poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych.

Zełenski ostrzega Europę: Przygotowują nowe operacje wojskowe

Ukraiński przywódca powołał się na raport sporządzony przez szefa wywiadu wojskowego (HUR) Kyryło Budanowa. Zawiera on, jak czytamy, "wiele szczegółów na temat sytuacji w Rosji i rosyjskiego sektora obronnego". Zełenski podkreślił, że dzięki raportowi Ukraina ma świadomość kluczowych słabości państwa – agresora i uderzy w odpowiedni sposób, aby obronić swoje państwo i ludzi, a jednocześnie zmniejszyć zdolność Rosji do agresji.

"Odnotowujemy dalszy regres intelektualny rosyjskich przywódców i mamy dowody na to, że przygotowują oni nowe operacje wojskowe w Europie" – przekazał ukraiński przywódca. Podkreślił przy tym, że o ustaleniach wywiadu wojskowego będzie informował partnerów Ukrainy. Wymienił tu przede wszystkim Wielką Brytanię i Unię Europejską.

"To potwierdza słuszność naszego kursu"

W wpisie Zełenskiego znalazła się również informacja o znaczących szkodach, jakie rosyjskiej gospodarce mają wyrządzać światowe sankcje. To zaś, wskazał, "potwierdza słuszność naszego kursu, aby zmusić Rosję do zakończenia wojny poprzez nasilenie sankcji i inne naciski".

Kończąc wyraził wdzięczność dla wszystkich na świecie, którzy pomagają Ukrainie "chronić życie".

"Prawie cała nasza armia zostanie zniszczona w ciągu tygodnia"

W ostatnim czasie do potencjalnego zagrożenia ataku Federacji Rosyjskiej odniósł się w rozmowie z "Rzeczpospolitą" litewski politolog prof. Šarūnas Liekis. Stwierdził on, że w razie rosyjskiej inwazji na pomoc państwom bałtyckim ich sojusznicy będą mieli maksymalnie tydzień, może dwa.

– Jeżeli wybuchnie wojna na pełną skalę, prawie cała nasza armia zostanie zniszczona w ciągu tygodnia. Weźmy też pod uwagę współczesne technologie i drony. Rosja w tym zakresie zdobyła ogromne doświadczenie. Nie mamy też głębi operacyjnej. Potrzebujemy rezerw, bo są niedostateczne – ostrzegł profesor.

Czytaj też:
Rutte zapewnia: USA gwarantują wsparcie NATO
Czytaj też:
Śmiercionośna broń Putina. Ruszyła "masowa produkcja"
Czytaj też:
USA podejmą rozmowy z Łukaszenką w sprawie pokoju na Ukrainie?


Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Kup akcje już dziś – roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Czytaj także