Maria Zacharowa podkreśliła również, że relacje Rosji i Azerbejdżanu "mają charakter strategicznego sojuszu, choć są oczywiście siły, którym się to nie podoba". Na linii Moskwa-Baku iskrzy coraz mocniej, a kryzys w relacjach między Rosją a Azerbejdżanem zaczął się jeszcze w grudniu 2024 roku, kiedy to pasażerski samolot linii AZAL został zestrzelony przez rosyjskie systemy obrony powietrznej. Władimir Putin przeprosił prezydenta Azerbejdżanu Ilhama Alijewa za to, co określił mianem „tragicznego incydentu”, w którym zginęło 38 osób, ale nie przyjął na siebie odpowiedzialności.
Napięcia na linii Azerbejdżan-Rosja
Kolejna fala napięć rozpoczęła się 27 czerwca po nalocie rosyjskich służb bezpieczeństwa na Azerów w Jekaterynburgu w związku ze śledztwami w sprawach o zabójstwa z lat 2001–2011. Zatrzymano wtedy około 50 osób pochodzących z Azerbejdżanu. Działania rosyjskich organów ścigania doprowadziły do śmierci dwóch obywateli Azerbejdżanu, a kilku innych zostało ciężko rannych i trafiło na oddział intensywnej terapii. 30 czerwca rosyjski Komitet Śledczy oświadczył, że oba zgony były wynikiem niewydolności serca.
Ciała mężczyzn wróciły do Azerbejdżanu w poniedziałek wieczorem. Przeprowadzona w Azerbejdżanie autopsja wykazała ślady ciężkiego pobicia, w tym liczne złamania żeber, krwotoki, ślady uderzeń tępym narzędziem. W przypadku jednego ze zmarłych odkryto pęknięcia opłucnej i płuc, uszkodzenia wątroby i pęknięcie otrzewnej. Krajowa prokuratura w Baku przekazała, że wszczęła śledztwo w sprawie "torturowania i celowego pozbawienia życia obywateli Azerbejdżanu przez oficerów rosyjskich sił bezpieczeństwa".
Rząd Azerbejdżanu stanowczo zaprotestował przeciwko działaniom rosyjskich służb wobec obywateli Azerbejdżanu, zarzucając Kremlowi dyskryminację o podłożu etnicznym. Wszystkie wydarzenia organizowane w kraju przez rosyjskie instytucje państwowe i prywatne zostały odwołane, podobnie jak planowana wizyta rosyjskiego wicepremiera w Baku.
W efekcie, 30 czerwca Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Azerbejdżanu przeprowadziło rewizję w biurze rosyjskiej państwowej agencji informacyjnej Sputnik-Azerbejdżan w Baku, której akredytacja została cofnięta już w lutym. Sputnik należy do propagandowej grupy medialnej Rossija Siegodnia. Jego działalność została w Azerbejdżanie zakazana w lutym, ale biuro działało i pracownicy agencji przychodzili do pracy. W wyniku działań służb dwóch wysokich rangą pracowników – redaktor naczelny Igor Kartawych oraz redaktor zarządzający Jewgienij Biełousow – zostali aresztowani na okres czterech miesięcy. Zatrzymano także pięciu innych pracowników agencji, wobec których wszczęto postępowanie pod zarzutem oszustwa, prowadzenia nielegalnej działalności gospodarczej i bezprawnego przywłaszczenia mienia. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow oświadczył, że zatrzymania dziennikarzy są "skrajnie emocjonalną reakcją" Azerbejdżanu, a Rosja będzie starała się wynegocjować ich uwolnienie.
Jak podaje "Newsweek", kryzys dyplomatyczny jeszcze bardziej się zaostrzył, gdy 1 lipca sąd w Baku zastosował areszt tymczasowy wobec ośmiu obywateli Federacji Rosyjskiej, podejrzewanych o udział w przemycie narkotyków z Iranu, handel narkotykami oraz cyberprzestępczość. W odpowiedzi na rozwój wydarzeń MSZ obu krajów wymieniły noty protestacyjne i wzajemnie oskarżyły się o niszczenie relacji dwustronnych.
Można odnieść wrażenie, że Kreml próbuje zrekompensować sobie utratę wpływów na Kaukazie Południowym, wywierając presję na azerską diasporę wewnątrz Rosji. Z kolei działania władz w Baku stanowią symetryczną odpowiedź dyplomatyczną na politykę represji o podłożu etnicznym prowadzoną przez Moskwę.
Rosja jest trzecim największym partnerem eksportowym Azerbejdżanu i drugim pod względem importu. W ciągu pierwszych pięciu miesięcy 2025 roku wymiana handlowa między oboma państwami wzrosła o 25 proc. i osiągnęła wartość 2,16 miliarda dolarów. Biorąc pod uwagę skalę współpracy gospodarczej oraz trwającą wojnę na Ukrainie, Moskwa i Baku z dużym prawdopodobieństwem będą dążyć do pragmatycznego rozwiązania konfliktu, co również wskazują wypowiedzi Zacharowej.
Aby zapobiec dalszej eskalacji, Rosja powinna jednoznacznie porzucić imperialne ambicje i przestać postrzegać byłe republiki radzieckie jako peryferia własnej strefy wpływów. Przez niemal trzy dekady Moskwa wykorzystywała konflikt o Górski Karabach jako narzędzie nacisku na Armenię i Azerbejdżan. Jednak po wojnie w 2020 roku i operacji wojskowej we wrześniu 2023 roku, w wyniku której Baku odzyskało pełną kontrolę nad Karabachem i zacieśniło strategiczną współpracę z Turcją i Izraelem, Kreml całkowicie utracił wszelkie środki wpływu w tym regionie.
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
