Grecki premier Kyriakos Micotakis zapowiedział stanowcze kroki wobec nielegalnej migracji. – Droga do Grecji jest zamknięta. Wszyscy migranci, którzy nielegalnie wjeżdżają, zostaną aresztowani i zatrzymani – oświadczył premier podczas debaty parlamentarnej, odnosząc się do gwałtownego wzrostu liczby migrantów przypływających z Libii.
Tymczasowe zawieszenie procedur
Decyzja greckiego rządu ma charakter tymczasowy i nadzwyczajny, a jej podstawą są przepisy zastosowane już wcześniej podczas kryzysu migracyjnego na granicy grecko-tureckiej w 2020 roku. Jako uzasadnienie, Ateny wskazują na znaczący wzrost presji migracyjnej. Tylko w środę rano grecka straż przybrzeżna miała uratować około 520 osób u wybrzeży wyspy Gawdos koło Krety.
Obserwowany wzrost napływu migrantów ma być związany ze zmianą szlaków przemytniczych. Coraz więcej osób – głównie z Erytrei, Sudanu, Jemenu i Pakistanu – wybiera trasę prowadzącą z wschodniej części Libii, skąd najbliżej jest na Kretę i Gawdos. To odpowiedź na zaostrzenie kontroli europejskich służb na tradycyjnych trasach z zachodniej Libii.
Napięcia dyplomatyczne z Libią
Kryzys migracyjny pogłębia spór dyplomatyczny między Grecją a Libią. We wtorek władze wschodniej Libii miały odmówić wjazdu greckiemu ministrowi ds. migracji Thanosowi Plewrisowi oraz europejskim urzędnikom, którzy wcześniej odwiedzili Trypolis – rywalizującą stolicę zachodniej Libii.
Dodatkowo napięcia podsycają greckie plany eksploracji złóż węglowodorów na południe od Krety. Obie administracje libijskie – zachodnia i wschodnia – uznały to za naruszenie ich wód terytorialnych i wezwały Grecję do wycofania się z przetargu na poszukiwania ropy i gazu. Micotakis zapowiedział z kolei rozmieszczenie okrętów greckiej marynarki wojennej w pobliżu libijskich wód terytorialnych. Ma być to "ostrzeżenie dla przemytników", że to Grecja, a nie zorganizowane grupy przestępcze, będzie decydować o tym, kto przekracza jej granice.
Czytaj też:
Kolejny skandal z imigrantami. Umieszczeni w placówce kosztem polskich dzieci?Czytaj też:
Ilu migrantów zawrócili już Niemcy? Friedrich Merz chwali się "tysiącami" przypadków
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
