Wstyd dla Rosji. Znany lotniskowiec może trafić na złom

Wstyd dla Rosji. Znany lotniskowiec może trafić na złom

Dodano: 
Admirał Kuzniecow
Admirał Kuzniecow Źródło: Wikimedia Commons / Gaz Armes/photos.mod.uk
Rosyjski resort obrony rozważa rezygnację z remontu "Admirała Kuzniecowa", swojego jedynego lotniskowca. Okręt został w 2018 roku skierowany do modernizacji w Murmańsku, ale remontu nie dokończono.

Jak podaje rosyjski dziennik "Izwiestija", naprawa została zatrzymana już jakiś czas temu, ale nie podano dokładnej daty. Ostateczną decyzję w tej sprawie mogą bowiem podjąć jedynie przedstawiciele Naczelnego Dowództwa Marynarki Wojennej Rosji oraz Zjednoczonej Korporacji Stoczniowej (OSK).

"Admirał Kuzniecow" może trafić na złom

Gazeta wskazuje, że jeśli decyzja o kontynuacji remontu zostanie wycofana, okręt może trafić na złom. Co ciekawe, nawet były dowódca Floty Pacyfiku admirał Siergiej Awakjanc przyznał, że lotniskowiec nie będzie już potrzebny rosyjskiej armii, nawet jeśli przejdzie modernizację. Jego zdaniem epoka okrętów tego typu dobiegła końca, a przyszłość należy do jednostek przystosowanych do przenoszenia dronów.

"Admirał Kuzniecow" jest krążownikiem lotniczym, czyli pierwszych okrętów w historii radzieckiej i rosyjskiej marynarki wojennej, z których mogły startować samoloty. Okręt zwodowany w 1985 roku pod nazwą "Leonid Breżniew" (już dwa lata później zmieniono ją na "Tbilisi", a w 1990 roku na "Admirał Fłota Sowietskowo Sojuza Kuzniecow").

Rosyjski okręt na niechlubnej liście

Amerykański magazyn "The National Interest" umieścił rosyjski okręt na liście pięciu najgorszych lotniskowców w historii. Eksperci wskazali na jego przestarzałe wyposażenie, złe wykonanie, kłopoty z turbinami parowymi, a także na ogólnie zły stan techniczny. Analitycy uznali również, że "Admirał Kuzniecow" wymaga kapitalnego remontu.

Z kolei "Forbes" ujawnił w 2024 roku, że załoga rosyjskiego okrętu została wysłana na wojnę na Ukrainie. Redakcja powoływała się na ustalenia OSINT Moklasen. Przedstawiciele tzw. białego wywiadu mieli ustalić, że marynarze zasilili szeregi zmechanizowanego batalionu "Fregat", który brał udział w walkach w obwodzie charkowskim, a następnie obwodzie donieckim.

Czytaj też:
Rosja ćwiczy na Bałtyku. Element rywalizacji o dominację nad akwenem
Czytaj też:
"Ostatnia szansa Rosji". Eksperci wskazują na najbliższe miesiące


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Źródło: polsatnews.pl / Izwiestija, The National Interest, Forbes
Czytaj także