Agencja Wywiadu Wojskowego USA oceniła, że w przypadku braku porozumienia dyplomatycznego lub pomocy Zachodu, wojna "prawdopodobnie będzie nadal powoli ewoluować na korzyść Rosji do końca 2025 r”.. Ale sukcesy Rosji "są coraz mniejsze i nadal osiągane kosztem dużych strat w ludziach i sprzęcie”.
Od czasu inwazji w lutym 2022 r. Rosja "straciła co najmniej 10 000 jednostek sprzętu bojowego, w tym ponad 3000 czołgów, a także prawie 250 samolotów i śmigłowców oraz ponad 10 okrętów wojennych”. Jednocześnie w ciągu ostatniego roku Rosja przejęła tylko 0,6 proc. dodatkowego terytorium Ukrainy, co kosztowało ją 1500 zabitych i rannych dziennie.
Pogarszające się perspektywy Moskwy
Jak zauważa Jack Wattling z Królewskiego Wspólnego Instytutu Studiów Obronnych, Kreml przyciągnął w tym roku rekordową liczbę nowych rekrutów, ale tempo rosyjskich postępów spadło niemal do zera, częściowo z powodu wzmocnienia strefy obronnej przez Ukrainę i użycia dronów krótkiego zasięgu do atakowania wszelkich rosyjskich podejść do linii frontu.
Część ukraińskich ekspertów uważa, że nikłe postępy na froncie to efekt konieczności walk w celu odzyskania pasa ziemi w obwodzie kurskim wzdłuż północno-wschodniej granicy Ukrainy. Ponadto, chociaż Rosja jest w stanie wyprodukować co najmniej 200 nowych czołgów rocznie, jest ona w dużym stopniu uzależniona od renowacji wycofanych ze służby radzieckich czołgów, których zapas na początku wojny szacowano na 13 000 sztuk, a według zachodnich ekspertów najprawdopodobniej wyczerpie się on w ciągu najbliższych kilku miesięcy.
Ostatnia szansa dla Rosji
Jeśli nie zostanie osiągnięte porozumienie o zawieszeniu broni, Rosja prawdopodobnie wykorzysta swoją przewagę i latem nasili ataki, próbując przełamać obronę Ukrainy. Ale może to być ostatnia szansa Moskwy.
– Rosja faktycznie osiąga szczyt swoich możliwości ofensywnych. Obecnie jest wysoce nieprawdopodobne, aby rosyjska armia miała sprzęt, ludzi, przeszkolenie i logistykę, aby rozpocząć ofensywę, która przełamałaby ukraińską linię obrony i – nawet gdyby tak się stało – natychmiast ją wykorzystała – powiedział Richard Barrons, były szef brytyjskiego Dowództwa Połączonych Sił
Jednocześnie, nawet jeśli Rosji uda się przejąć więcej terytorium Ukrainy, Kreml raczej nie osiągnie swojego deklarowanego celu przejęcia pełnej kontroli nad czterema regionami nielegalnie zaanektowanymi jesienią 2022 r.
Jednocześnie, jak zauważają przedstawiciele Zachodu, pewność Putina co do wyższości Rosji może opierać się bardziej na optymistycznych ocenach jego podwładnych niż na rzeczywistości.
Czytaj też:
USA wycofają się z Europy? Sikorski ostrzegaCzytaj też:
Rubio naciska, aby USA nałożyły nowe sankcje na Rosję. Trump jest przeciwny
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
