Putin boi się o swoje życie. Towarzyszy mu "Jolka"

Putin boi się o swoje życie. Towarzyszy mu "Jolka"

Dodano: 
Władimir Putin, prezydent Rosji
Władimir Putin, prezydent Rosji Źródło: PAP/EPA / SERGEI KARPUKHIN / SPUTNIK / KREMLIN POOL / POOL
Ukraiński ekspert zwrócił uwagę na towarzyszący Władimirowi Putinowi dron "Jolka". Bezzałogowiec był widziany podczas obchodów Dnia Zwycięstwa. Może to oznaczać, że prezydent Rosji obawia się o swoje życie.

Urządzenie stało się bowiem elementem wzmożonej ochrony dyktatora, który – jak można przypuszczać – bierze pod uwagę również atak z powietrzna.

Tak działa "Jolka"

Ukraiński analityk wojskowy specjalizujący się w dronach, Siergiej Beskrestnow, zamieścił w mediach społecznościowych nagranie, które powstało tuż po defiladzie z okazji 9 maja. Materiał przedstawia funkcjonariuszy FSB niosących przedmiot, który kształtem przypomina właśnie dron.

Beskrestnow uważa, że na nagraniu widać właśnie bezzałogowiec przechwytujący "Jolka", który jest wystrzeliwany z katapulty wielokrotnego użytku. "Został stworzony celu niszczenia dronów typu Baba Jaga, tych rozpoznawczych oraz rodzaju FPV. Jest w stanie także wytrącać z kursu każdą amunicję krążącą" – czytamy na portalu polsatnews.pl.

Dron "Jolka" został skonstruowany w taki sposób, aby mógł pełnić swoje funkcje w różnych warunkach atmosferycznych. Urządzenie zostało również zaopatrzone w kamerę termowizyjną. Ukraiński analityk wskazał, że bezzałogowiec jest wystrzeliwany ręcznie i kierowany w pierwszej fazie loty, by następnie przejść na tryb autonomiczny.

Ze względu na eskalację działań zbrojnych związanych z wojną na Ukrainie, ochrona Władimira Putina została ostatnio znacząco wzmocniona.

Polsat News przypomina, że przed uroczystą paradą w Moskwie z okazji 80. rocznicy zakończenia II wojny światowej Kreml wezwał Ukrainę do zawieszenia broni. Powodem była obawa o dokonanie zamachu na prezydenta Rosji.

Niezidentyfikowany obiekt nad Litwą

W poniedziałek na terytorium Litwy wleciał niezidentyfikowany bezzałogowiec. Władze państwa podjęły decyzję o wzmocnieniu obrony powietrznej w pobliżu granicy z Białorusią.

Dron najprawdopodobniej nadleciał właśnie znad Białorusi. Maszyna przeleciała nad dużą częścią kraju. Obiekt pokonał trasę również nad stolicą Litwy, Wilnem.

Litewskie siły powietrzne zapewniły, że dron był śledzony już wcześniej. Zdaniem wojskowych, maszyna została "zdezorientowana" przez ukraińskie systemy elektroniczne.

Czytaj też:
Rosja zaatakowała więzienie na Ukrainie. Jest wielu zabitych
Czytaj też:
"Bądźmy szczerzy, a nie głupi". Niepokojące słowa ukraińskiego żołnierza


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Opracował: Aleksander Majewski
Źródło: polsatnews.pl / RMF24, PAP, DoRzeczy.pl
Czytaj także