Po ponad godzinie spędzonej w samolocie już po wylądowaniu, wszyscy pasażerowie zostali wypuszczeni na płytę lotniska, a obsługa kazał im jedynie zdezynfekować ręce. Władze zarejestrowały jednak dane wszystkich pasażerów, aby dalej monitorować ich stan zdrowia oraz ewentualnie ostrzec o możliwości zarażenia się chorobą.
8-letnie dziecko, które może być nosicielem cholery, oraz jego matka znajdują się obecnie w szpitalu w Perpignan. W trakcie lotu dziecko wymiotowało i miało biegunkę. Jak jednak zapewnia Denis Leluc – rzecznik lotniska w Perpignan, życie 8-latka nie było zagrożone i obecnie trwają badania, które mają ustalić co mu dolega.
Informację o możliwym wystąpieniu cholery załodze przekazano niedługo przed lądowaniem. Jak podaje brytyjski "The Sun", informacja pochodzi od władz Algierii, skąd wystartował samolot. Algieria od miesiąca zmaga się z epidemią cholery.
Choroba "brudnych rąk"
W ubiegłym miesiącu z powodu cholery w Algierii zmarły dwie osoby, zarażonych zostało kilkadziesiąt osób. Minister zdrowia tego kraju – Mokhtar Hasellaoui, zapewnia jednak, że obecnie sytuacja jest już "pod kontrolą”.
Cholera co roku zabija około nawet 143 tysięcy ludzi – większość w Afryce i południowo-wschodniej Azji. Jak podaje Państwowy Zakład Higieny, cholera jest ostrą chorobą biegunkową wywoływaną przez bakterie tzw. przecinkowce cholery (Vibrio cholerae). Jest nazywaną chorobą „brudnych rąk”.
Do zakażenia dochodzi w skutek spożycia wody lub produktów spożywczych zanieczyszczonych kałem osób chorych lub bezobjawowych nosicieli. Okres wylęgania choroby wynosi od 2 godzin do 5 dni.
Typowymi objawami choroby są biegunka o charakterze wodnisto-ryżowym, obfite wymioty, bez nudności, znaczne i szybko postępujące odwodnienie i zaburzenia elektrolitowe powodujące suchość błon śluzowych i zmniejszenie elastyczności skóry, suchość w ustach, zapadające się policzki i oczy. Gwałtowne odwodnienie może prowadzić do ostrej niewydolności nerek, poważnych zaburzeń elektrolitowe i zgonu. Osoby niedożywione lub osłabione przewlekłymi chorobami chorują ciężej.
Czytaj też:
Epidemia cholery w Jemenie. Zakażonych jest kilkanaście tysięcy ludzi