Pięć ofiar strzelaniny we Francji. Nieoczekiwany finał sprawy

Pięć ofiar strzelaniny we Francji. Nieoczekiwany finał sprawy

Dodano: 
Francuski policjant, zdjęcie ilustracyjne
Francuski policjant, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP/EPA / fot ETIENNE LAURENT
Pięć osób zginęło w strzelaninach do których doszło na północy Francji. Sprawca sam zgłosił się na policję i przyznał do winy.

Tragedia rozegrała się w sobotę w godzinach popołudniowych w dwóch gminach Wormhout i Loon-Plage w okolicach Dunkierki.

Strzelanina na północy Francji

Nieznany sprawca zastrzelił w okolicach miasta Wormhout mężczyznę. Następnie napastnik udał się samochodem w kierunku strefy przemysłowej w gminie Loon-Plage. Tam natknął się na dwóch uchodźców pochodzenia kurdyjskiego. W ich stronę również skierował strzały, które niestety okazały się śmiertelne.

Nie był to jednak koniec dramatycznej serii. Niedługo później strzelił do dwóch ochroniarzy pilnujących kompleksu przemysłowego. Mężczyźni nie mieli żadnych szans, zginęli na miejscu.

22-latek sam zgłosił się na komisariat. Przyznał się do winy

Kilka godzin po tych zbrodniach na komisariat zgłosił się 22-latek. Mężczyzna przyznał się do ich dokonania. Z relacji lokalnych mediów wynika, że w jego samochodzie znaleziono broń.

Głos w sprawie dramatycznych wydarzeń zabrali merowie Wormhout i Loon-Plage. Przyznali, że są wstrząśnięci dokonanymi zabójstwami i nie potrafią zrozumieć, co było ich motywem.

Czytaj też:
"Zero tolerancji". Żołnierz WOT zatrzymany przez policję
Czytaj też:
Podwójne morderstwo w Kluczborku. "Rodzinna tragedia"
Czytaj też:
Poszukiwania Romanowskiego. Bodnar zapowiada kolejne kroki

Źródło: polsatnews.pl / RMF24.pl
Czytaj także