W niedzielę Zełenski opublikował na platformie X wpis, w którym oznajmił m.in., że siły zbrojne Ukrainy przygotowują się do kolejnych ataków powietrznych wymierzonych w obiekty na terytorium Rosji.
Zełenski: Będziemy kontynuować aktywne działania
Prezydent Ukrainy przedstawił informacje z raportu głównodowodzącego generała Syrskiego. Wskazał, że najcięższe walki toczą się obecnie na kierunku Pokrowska.
"Nasze jednostki nadal realizują swoje zadania w obwodzie donieckim i metodycznie niszczą okupanta. Na froncie, tylko w ciągu pierwszych ośmiu miesięcy tego roku, poległo i zostało ciężko ranionych ponad 290 000 rosyjskich żołnierzy. Większość tych strat poniesiono właśnie w obwodzie donieckim, nie osiągając żadnego ze swoich celów strategicznych" – napisał Zełenski.
"Szczegółowo przeanalizowaliśmy sytuację na kierunku zaporoskim i zamiary wroga, a także sytuację na pograniczu obwodów sumskiego i charkowskiego. Będziemy kontynuować aktywne działania dokładnie w taki sposób, jaki jest potrzebny do obrony Ukrainy. Siły i środki są przygotowane. Zaplanowano również nowe głębokie uderzenia" – poinformował.
Przypomnijmy, że strona ukraińska regularnie prowadzi ataki – przede wszystkim dronami – na rosyjskie rafinerie naftowe.
Pieskow: Nie widzimy wzajemności
Tymczasem Moskwa komunikuje, że będzie kontynuować "specjalną operację wojskową" na Ukrainie. Kreml twierdzi, że podtrzymuje gotowość do zakończenia konfliktu, ale stoi na stanowisku, że nie ma takiej woli po stronie Kijowa.
– Jesteśmy gotowi rozwiązać ten problem środkami politycznymi i dyplomatycznymi. Jednak jak dotąd nie widzimy wzajemności ze strony Kijowa w tej kwestii. Dlatego będziemy kontynuować specjalną operację wojskową – oświadczył w sobotę rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow, cytowany przez amerykańską agencję Reutera.
"Europejska partia wojny podtrzymuje swoją determinację"
Rzecznik wskazał, że w optyce Moskwy przywódcy europejscy utrudniają wysiłki amerykańskiego prezydenta na rzecz zaprowadzenia pokoju na Ukrainie. – Trudno przecenić wysiłki prezydenta USA Donalda Trumpa na rzecz pokojowego rozwiązania kryzysu ukraińskiego, a Rosja jest mu za to wdzięczna. Natomiast "europejska partia wojny" podtrzymuje swoją determinację w kontynuowaniu konfliktu, co kontrastuje z podejściem prezydentów Rosji i USA, dążących do pokojowego rozwiązania kryzysu ukraińskiego – ocenił rosyjski polityk.
Czytaj też:
Rozgrywka o hegemonię w świecieCzytaj też:
Prof. Góralczyk: Węgry nie odetną Ukrainie prądu, ale animozje nie wygasną
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Kup akcje już dziś – roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
