Szef NATO studzi gorące głowy. Przypomina, kiedy strzela się do samolotów

Szef NATO studzi gorące głowy. Przypomina, kiedy strzela się do samolotów

Dodano: 
Mark Rutte, sekretarz generalny NATO
Mark Rutte, sekretarz generalny NATO Źródło: Wikimedia Commons
Mark Rutte przypomniał, że NATO ma swoje procedury reakcji na naruszenie przestrzeni powietrznej przez samoloty wojskowe. Nie zestrzeliwuje się od razu.

W środę przed spotkaniem ministrów obrony państw NATO w Brukseli sekretarz generalny Sojuszu Mark Rutte powiedział, że nie zgadza się z głosami, że jeśli samolot rosyjskich sił zbrojnych naruszy przestrzeń powietrzną NATO – celowo lub nie – to trzeba go w każdym przypadku zestrzelić. Przypomniał, że istnieją w tym zakresie odpowiednie procedury. Przede wszystkim wojsko sprawdza najpierw, czy maszyna stwarza zagrożenie.

Szef NATO tłumaczy, kiedy się zestrzeliwuje

– Niektórzy twierdzą – nie wewnątrz NATO – ale czasami w debacie publicznej — że jeśli rosyjski samolot, czy to celowo, czy nie, wtargnie w przestrzeń powietrzną NATO, w każdym przypadku trzeba go zestrzelić. Ja się z tym nie zgadzam – oznajmił. – Trzeba upewnić się, że jest się absolutnie przekonanym, czy stwarza on zagrożenie, czy nie. Jeśli stwarza zagrożenie, możemy zrobić wszystko, co jest konieczne, aby zagrożenie to się nie zmaterializowało — przypomniał Rutte.

Rutte dodał, że jeśli maszyna nie stanowi zagrożenia, ich zadaniem jest upewnienie się, że samolot, który naruszył przestrzeń powietrzną NATO, zostanie bezpiecznie wyprowadzony poza nią. Następnie przekazuje się Rosjanom, aby zaprzestali takich działań.

Rutte: Dobra reakcja Sojuszu w Polsce i Estonii

– Kiedy spojrzy się na to, co wydarzyło się w Polsce i w Estonii, to myślę, że zareagowaliśmy dokładnie w taki sposób, w jaki się od nas oczekuje. Jeśli chodzi o drony, upewniliśmy się, że te stwarzające zagrożenie zostały zestrzelone. Jeśli chodzi o MiGi-31 w przestrzeni powietrznej Estonii, oceniono, czy stanowiły zagrożenie – nie stanowiły. Zostały więc wyprowadzone poza przestrzeń powietrzną przez włoskie F-35. I to jest dokładnie to, co trenowaliśmy i do czego przygotowywaliśmy się – tłumaczył Rutte.

Przypomniał także, że dla NATO nie jest nic nowego. Było to robione już od 60, 70 lat. – Robiliśmy to z Sowietami, z Rosjanami – zaznaczył.

Czytaj też:
Bartoszewicz: Sikorski zachowuje się, jakby był ministrem wojny, nie dyplomacji
Czytaj też:
Możliwe prowokacje Rosji. Jest konkretna decyzja NATO


Inwestuj w wolność słowa.
Akcje Do Rzeczy + roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Źródło: PAP
Czytaj także