Bartoszewicz: Sikorski zachowuje się, jakby był ministrem wojny, nie dyplomacji

Bartoszewicz: Sikorski zachowuje się, jakby był ministrem wojny, nie dyplomacji

Dodano: 
Wicepremier, minister spraw zagranicznych RP Radosław Sikorski
Wicepremier, minister spraw zagranicznych RP Radosław Sikorski Źródło: PAP / Leszek Szymański
Nie wiem, kto go w tej roli ustawia, ale to jest niebezpieczny człowiek – mówi o Radosławie Sikorskim Artur Bartoszewicz. – Dawno powinien być zdymisjonowany – ocenia.

W mocnym wywiadzie na temat sytuacji politycznej w Polsce na YouTube Jana Pospieszalskiego ekonomista, autor książek i były kandydat na prezydenta Artur Bartoszewicz został zapytany o postać Radosława Sikorskiego.

Minister spraw zagranicznych i wicepremier nie kryje, że popiera pomysł Kijowa przechwytywania rosyjskich rakiet i dronów nad terytorium Ukrainy. W programie "Gość Wydarzeń" na antenie Polsat News szef MSZ stwierdził, że Polska powinna poważnie rozważyć taką opcję, jeśli zagrożenie dla polskiego terytorium staje się realne. Wcześniej o takim działaniu pisała niemiecka prasa i wiele razy wspominał Wołodymyr Zełenski.

Bartoszewicz: Niebezpieczny człowiek. Jak minister wojny, nie dyplomacji

– To jest człowiek oderwany od rzeczywistości – ocenił Bartoszewicz. – [...] To jest pies, który szczeka. Nie wiem, kto go w tej roli ustawia, ale to jest tak niebezpieczny człowiek. On jest ministrem spraw zagranicznych, a zachowuje się, jakby był ministrem wojny – powiedział Bartoszewicz.

– Minister spraw zagranicznych to jest szef dyplomacji. Dyplomacja nie polega na tym, żeby komuś dać w mordę. Dyplomacja polega na tym, żeby w mordę nie dać. Żeby szukać sposobu, żeby nie było podstawy do dania w mordę, żeby się dogadać – kontynuował i dodał, że szef dyplomacji nie powinien podburzać. – Powinien szukać sposobu na złagodzenie konfliktu, a nie podpalanie – zaznaczył.

Sikorski "pomylił role. Powinien być zdymisjonowany"

– On pomylił role. Ja nie wiem, w czyim interesie on działa, ale on narracją naraża interesy społeczne, gospodarcze i polityczne – powiedział, tłumacząc, że inwestorzy na świecie mogą odbierać jego wypowiedzi, jak gdyby w Polsce toczyła się wojna.

Bartoszewicz pytał, czy Sikorski nie rozumie, czym są obszary terytorium państw, granice i jakie jest ryzyko wejścia w przestrzeń powietrzną innego państwa, w którym toczy się wojna z innym państwem. – Ten człowiek powinien być dawno zdymisjonowany, powinien być wyrzucony na pysk. [...] Zrobienie z niego wicepremiera, robienie z niego de facto następcy Tuska w Platformie, przyjmowanie przez zwolenników Platformy tych wypowiedzi jako w ogóle dopuszczalne, to nie mieści mi się w głowie – ocenił.

Bartoszewicz powiedział, że jest też sytuacją zupełnie niespotykaną na świecie, żeby żona ministra spraw zagranicznych była obywatelem innego państwa. – Jeżeli ambasador wyjedzie na placówkę i tam pozna kobietę, mężczyznę, w zależności od płci ambasadora, będzie próba zawarcia związku, natychmiast jest odwoływany. Bo wtedy nie byłoby wiadomo, dla kogo pracuje. To są podstawowe zasady dyplomacji – wskazał. Dodał też, że Sikorski posiadał obywatelstwo brytyjskie, a w Wielkiej Brytanii – jak twierdzi – nowy obywatel musi złożyć przysięgę na Królową, a także wyrzec się innych panów (polityk zrzekł się tego obywatelstwa w 2006 roku).

Czytaj też:
"To niepokojące". Jest zawiadomienie do prokuratury na Sikorskiego
Czytaj też:
Mocne słowa Sikorskiego pod adresem Rosji. "Ostrzegaliśmy"


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Źródło: Jan Pospieszalski youtube / Do Rzeczy
Czytaj także