Od dawna śledzę informacje o postępowych szaleństwach i sądziłem, że nic mnie nie zdoła zaskoczyć.
Ani to, że w niektórych państwach lub miastach zakazuje się używania języka nacechowanego płciowo, ani to, że zamiast taty i mamy pojawiają się rodzic jeden i rodzic drugi, ani wreszcie żadna z prób rewindykacji przeszłości i obalania pomników.
Zawsze chodzi o to samo, a mianowicie o zaprojektowanie na nowo świata, o przekreślenie tego, co odziedziczone. Przeszłość jest dla rewolucjonistów istnym koszmarem, bo nie można jej ot tak, po prostu, zmienić. Dlatego wymyślili modę na przepraszanie za grzechy przeszłości.
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
Źródło: DoRzeczy.pl
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.

