Klimatyzm obnażony
  • Łukasz WarzechaAutor:Łukasz Warzecha

Klimatyzm obnażony

Dodano: 
Nauka przeczy klimatystom
Nauka przeczy klimatystom Źródło: fot. adobe stock
Straszenie globalnym ociepleniem jednym się opłaca, inni w nie szczerze wierzą. Tymczasem to operowanie zestawem mitów. Każdy z nich łatwo obalić.

Ostatni kwiecień był wyjątkowo zimny. U nas – najzimniejszy od 24 lat, ale i tak byliśmy w lepszej sytuacji niż Niemcy, gdzie zimniej w kwietniu nie było od 40 lat, zaś w Wielkiej Brytanii – aż od 100 lat. Co z tego wynika? W gruncie rzeczy niewiele poza tym, że „wszyscy mają już dość”, z tym że akurat nie w kontekście epidemii, lecz wiosny przypominającej raczej koniec zimy. Nie należy, rzecz jasna, mylić klimatu z pogodą. Pogoda to sytuacja chwilowa, a klimat to średnia kształtująca się na przestrzeni dziesięcioleci. Trzeba tu jednak zauważyć dwie prawidłowości. Oto gdy zima jest wyjątkowo ciepła – tak jak poprzednia – lub lato skrajnie gorące, natychmiast odzywają się klimatyści i krzyczą, że to są namacalne dowody na ocieplenie klimatu. Gdy zaś zimne miesiące ciągną się w nieskończoność, tak jak w tym roku, klimatyści milczą lub – co jest jeszcze ciekawsze – dowodzą, że to również dowód na ocieplenie klimatu. Innymi słowy – jeśli jest ciepło, to jest to dowód na ocieplenie klimatu, którego przyczyną jest człowiek, a jeśli jest wyjątkowo zimno, to jest to dowód… również na ocieplenie klimatu, którego przyczyną jest człowiek (AGW – anthropogenic global warming). Sprytne, prawda?

Cały artykuł dostępny jest w 19/2021 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także