Dioklecjan pod koniec kryzysowego III w. przywrócił stabilność i jedność cesarskiej władzy, ale doskonale zdawał sobie sprawę, że zachowanie jedności cesarstwa wymaga decentralizacji i podziału władzy. Utworzenie tetrarchii było odpowiedzią na kryzys zarządzania tak wielkim i różnorodnym cesarstwem. Rzeczywistość ostatecznie wymusiła podział w 395 r. dokonany przez cesarza Teodozjusza. Pomimo tego zachowano doktrynę jedności cesarstwa, która nie była tylko nic nieznaczącą ideologią, a żywą świadomością nie tylko dziedzictwa i tradycji, lecz także jedności owocującej solidarnością i dążeniem do jedności także w wymiarze politycznym i militarnym. Cesarstwo, choć podzielone, było jednym państwem rządzonym przez odrębnych cesarzy. Ten podział zaowocował odrębnymi strategiami. Cesarstwo zachodnie przyjęło strategię otwartości na proces germanizacji armii i napływ germańskich osadników, ostatecznie zakończony jego zniszczeniem, a wschodnie wybrało strategię zamknięcia, przeciwstawienia się zewnętrznym zagrożeniom i obrony własnych granic. To przyczyniło się do przetrwania Bizancjum o prawie tysiąc lat dłużej.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.