Tego dnia UE ogłosi decyzję. Groteskowe zwolnienie z wpuszczania imigrantów na rok

Tego dnia UE ogłosi decyzję. Groteskowe zwolnienie z wpuszczania imigrantów na rok

Dodano: 
Imigranci płynący do Europy/ Flaga Polski z godłem
Imigranci płynący do Europy/ Flaga Polski z godłem Źródło: PAP/EPA / Angel Medina G. / pixabay
Pakt migracyjny Unii Europejskiej wchodzi w życie w połowie 2026 roku. Są nowe informacje na temat relokacji w Polsce.

"Komisja Europejska i duńska prezydencja w Unii Europejskiej idą w kwestiach proceduralnych »na rękę« Warszawie" — informuje RMF FM. Według ustaleń rozgłośni radiowej, 8 grudnia Rada UE miałaby ogłosić "zwolnienie Polski z mechanizmu solidarności w pakiecie z ustaloną przez kraje unijne pulą migrantów do relokacji". Decyzja ta dotyczyłaby 2026 roku.

W 2027 roku Polska miałaby więc zacząć przyjmować migrantów. Mimo to, pogłoski o prawdopodobnej akceptacji wniosku Warszawy dotyczącego zwolnienia na okres jednego roku są przedstawiane przez koalicję rządową i część mediów jako sukces.

Pakt migracyjny – relokowanie nielegalnych cudzoziemców albo płacenie kar przez podatników

Przypomnijmy, że pakt migracyjny (9 rozporządzeń, 1 dyrektywa) zacznie obowiązywać w połowie 2026 roku. Polska głosowała przeciwko, a w listopadzie rząd w Warszawie wniósł o zwolnienie Polski z przymusu relokacji argumentując to przyjęciem dużej liczby obywateli Ukrainy.

Pakt migracyjny zawiera m.in. ułatwienia procedur w zakresie odsyłania nielegalnych imigrantów z Europy, jednak istotą przedsięwzięcia jest relokowanie imigrantów z Afryki i Azji po wszystkich państwach członkowskich Unii Europejskiej. Relokacja nielegalnych imigrantów jest określana przez KE jako "obowiązkowa solidarność", mimo że termin "solidarność" z samej swej istotny oznacza dobrowolność danych działań.

Jeżeli zaś władze państwa członkowskiego odmówią wpuszczania nielegalnych cudzoziemców, podatnicy tego państwa będą musieli zapłacić karę za każdego nieprzyjętego. Kwota nie jest jeszcze ustalona, ale mówi się o 20 tys. euro za jednego.

Pakt migracyjny zakłada, że w "sytuacji kryzysowej" Komisja Europejska może zwiększyć ilość imigrantów, jaką mają wpuścić na swoje terytorium poszczególne państwa. Dyrektywa azylowa określa zaś rozmaite obowiązki państwa, jak finansowanie, opieka zdrowotna czy zakwaterowanie nielegalnych przybyszów.

Tusk w Polsce: Nie przyjmiemy ani jednego

Premier Donald Tusk zapewnia, że Polska nie przyjmie w ramach paktu migracyjnego ani jednego migranta, a po wojnie na Ukrainie także nie będzie uczestniczyła w mechanizmie przymusowej relokacji.

Premier mówił to m.in. 4 lutego, kiedy oznajmił, że Polska nie będzie implementować paktu migracyjnego, a decyzja w tej sprawie ma charakter definitywny. 7 lutego w Gdańsku w obecności Ursuli von der Leyen oznajmił, że "Polska nie będzie implementowała paktu migracyjnego w sposób, który by spowodował dodatkowe, jakiekolwiek kwoty migrantów w Polsce"

Opozycja nie wierzy premierowi

W zapewnienia szefa rządu nie wierzą politycy opozycji: PiS, Konfederacji i Konfederacji Korony Polskiej, na której czele stoi Grzegorz Braun. Na początku października prezydent Karol Nawrocki skierował list do przewodniczącej Komisji Europejskiej, niemieckiej polityk Ursuli von der Leyen, w którym zaznaczył, że Polska nie zrealizuje paktu migracyjnego.

Czytaj też:
Jedno Tusk mówi w kraju, co innego w UE. "Wdraża pakt migracyjny"
Czytaj też:
Władze europejskiego państwa finansują masową migrację. "Ich pobyt jest legalizowany"
Czytaj też:
Całkowite wstrzymanie migracji z Trzeciego Świata. Trump: Nie będziecie tu długo!


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Opracował: Grzegorz Grzymowicz
Źródło: RMF 24
Czytaj także