Koniec z małpią ospą. WHO zmienia nazwę choroby, bo "była rasistowska"

Koniec z małpią ospą. WHO zmienia nazwę choroby, bo "była rasistowska"

Dodano: 
Tedros Adhanom Ghebreyesus, szef WHO
Tedros Adhanom Ghebreyesus, szef WHO Źródło:PAP/EPA / SALVATORE DI NOLFI
Światowa Organizacja Zdrowia poinformowała, że choroba nazywana do tej pory "małpią ospą", od teraz będzie się nazywać "mpox".
Światowa Organizacja Zdrowia przeprowadziła długie i pogłębione konsultacje, w wyniku których zdecydowała, że używana do tej pory nazwa choroby "małpia ospa" zostanie zastąpiono nową. Brzmi ona "mpox", co jest skrótem od angielskiego słowa "monkeypox". Zdaniem naukowców z WHO nowa nazwa jest łatwa do użycia w różnych językach.

Jednak głównym powodem zmiany nie były trudności z wymówieniem nazwy, ale... rzekomy rasizm i stygmatyzacja. Jakiś czas temu w sieci pojawiła się petycja, pod którą podpisało się 30 specjalistów z całego świata, którzy zajmują się wirusami. W ich ocenie, nazwa małpia ospa jest dyskryminująca, ponieważ sprawia, że choroba może być powiązana z Afryką. W petycji zwrócono też uwagę, że wytyczne WHO zalecają unikanie nazw regionów geograficznych czy zwierząt w nazewnictwie chorób – opisuje polsatnews.pl.

"Pochodzenie małpiej ospy jej nadal nieznane. Jednak w mediach pojawia się próba powiązania jej z Afryką, Afryką Zachodnią lub Nigerią. W kontekście globalnej epidemii, nazywanie wirusa afrykańskim jest nie tylko niedokładne, ale także dyskryminujące" – wskazano w petycji.

I tak, przez najbliższy rok, obie nazwy – małpia ospa i mpox – będą funkcjonowały jednocześnie, aby nie wprowadzać nagle chaosu. Później pozostanie już tylko "mpox".

Dla kogo szczepienia przeciwko małpiej ospie?

Pod koniec września Ministerstwo Zdrowia i krajowy konsultant w dziedzinie chorób zakaźnych wydali zalecenia, co do tego, kto, kiedy i w jakim schemacie dawkowania może przyjąć szczepionkę przeciwko małpiej ospie.

Szczepienie jest dobrowolne, zarówno po możliwej ekspozycji na zakażenie, jak i profilaktycznie.

Wirus małpiej ospy

Chorobę wywołuje wirus ospy małpiej (MPV) należący do rodzaju Orthopoxvirus – tej samej, do której przynależy zarazek ospy prawdziwej. Po raz pierwszy zaobserwowano ją u małp w latach 50. ubiegłego wieku. U człowieka zarejestrowano ją w 1970 roku w Afryce. Obecnie, wobec zgłoszeń z wielu krajów o zachorowaniach na małpią ospę, na całym niemal świecie wprowadzono międzynarodowy stan zagrożenia.

W toku badań okazało się, że ze względu na bliskie pokrewieństwo wirusów krowianki, ospy prawdziwej i ospy małpiej szczepionka przeciw ospie prawdziwej (opracowana na bazie wirusa krowianki) zapewnia krzyżową ochronę przed ospą małpią i ospą prawdziwą. Obecnie stosowana jest szczepionka trzeciej generacji zawierająca żywy, zmodyfikowany (niezdolny do replikacji) wirus krowianki szczepu Ankara (MVA-BN). Zgodnie z komunikatem Ministerstwa Zdrowia, szczepienia przeciw ospie małpiej są wykonywane szczepionką JYNNEOS – Bavarian Nordic A/S (0,5 ml na dawkę). Każdorazowo lekarz przed decyzją o szczepieniu musi ocenić zarówno stan zdrowia pacjenta, jego sytuację i wyważyć bilans potencjalnych korzyści i ryzyka.

Źródło: polsatnews.pl / PAP Media Room
Czytaj także