W czwartek Senat przyjął bez poprawek nowelizację ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta oraz ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty, uchwaloną przez Sejm 25 czerwca br. Nowelizacja wniesiona była do Sejmu jako projekt obywatelski przez posłów Koalicji Obywatelskiej.
Jak możemy przeczytać, projekt dotyczy "podniesienia standardu ochrony zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży oraz przeciwdziałania sytuacjom kryzysowym związanym ze złym stanem emocjonalnym oraz psychicznym osób najmłodszych, wzmocnienia sytuacji małoletniego w obszarze realizacji na jego rzecz prawa pacjenta do informacji, a także wzmocnienia systemu rodziny w przypadkach trudności i problemów dotykających młodych ludzi".
Co to oznacza w praktyce? Nowe przepisy rozszerzają prawa małoletnich pacjentów w dostępie do opieki psychiatrycznej. Umożliwiają osobom powyżej 13. roku życia uzyskiwanie ambulatoryjnych świadczeń z zakresu psychiatrii, z wyłączeniem porad lekarskich, bez zgody i wiedzy rodzica lub opiekuna prawnego. Konsultacje mają być możliwe wyłącznie w gabinetach współpracujących z Narodowym Funduszem Zdrowia.
Wizyta u psychologa bez zgody rodzica
"Projekt ten będzie powodować konflikty w rodzinie, podważać zaufanie do rodziców, alienować małoletnie dzieci z więzi rodzinnych i pogłębiać ich osamotnienie, przez co godzi w dobro dzieci deklarowane w uzasadnieniu projektów. Nadto projektowane przepisy naruszają konstytucyjne zasady ochrony praw rodzicielskich, ingerują nieproporcjonalnie w sferę praw obywatelskich, naruszają równość wobec prawa oraz zasady poprawnej legislacji" – wskazała Polska Federacja Ruchów Obrony Życia.
Za ustawą głosowało 57 senatorów. Jeden był przeciw. Co ciekawe, od głosu wstrzymało się 28 senatorów klubu PiS. "Po cichu z aprobatą lewicy i przy milczeniu części opozycji (posłowie i senatorowie PiS w większości wstrzymali się od głosu...) odbierane są rodzicom ich prawa zagwarantowane w Konstytucji, a dzieciom otwierane są drzwi do chociażby terapii hormonalnej w kierunku tranzycji. Już w tej chwili częstym zjawiskiem jest pytanie młodych osób przez psychologów, czy nie myśleli nad zmianą płci. Po podpisaniu przez Prezydenta wzmiankowanej noweli, rodzice nie będą nawet wiedzieli, że takie rozmowy się odbywają, czy że ich dziecko zażywa leki psychotropowe lub hormony" – stwierdziła Agnieszka Pawlik-Regulska, prezes Stowarzyszenia Nauczycieli i Pracowników Oświaty "Nauczyciele dla Wolności", w przesłanym do redakcji DoRzeczy.pl komunikacie.
"Takie rozwiązania legislacyjne wpisują się w zaplanowaną już od dawna neomarksistowską rewolucję, której jednym z punktów jest przejęcie władzy nad dziećmi przez państwo" – oceniła.
Czytaj też:
Nowy obowiązek dla dzieci do 16. roku życia. "Już wkrótce"
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
