– Nie wiem, czy Koalicja Europejska to już przeszłość, ale gdybym miał w tej sprawie coś doradzać, to mówiłbym żeby nie zrywać tego porozumienia – powiedział były premier na antenie TVN24. Leszek Miller zdobył mandat europosła w niedzielnych wyborach. – Zawsze trzeba zapytać: jeżeli chcemy zerwać jakieś porozumienie czy jakiś stan polityczny, to jaka jest alternatywa? Więc jaka jest alternatywa w odniesieniu do KE? I czy ta alternatywa jest lepszym rozwiązaniem? Otóż uważam, że nie jest lepszym rozwiązaniem, bo alternatywą może być tylko pomaszerowanie do wyborów do Sejmu i Senatu oddzielnie, czyli prosta droga do jeszcze gorszego wyniku – wskazał polityk.
Jego zdaniem o zwycięstwie Zjednoczonej Prawicy zadecydowały trzy czynniki: transfery socjalne, Kościół, propaganda. Jednocześnie Leszek Miller przyznał, że spodziewał się mniejszej różnicy między PiS a KE: – Mam uczucie niedosytu dlatego że sądziłem że różnica między mniejsza. Zakładałem że PiS wygra jednym punktem procentowym, jednym mandatem, a siedem punktów to dużo. Za dużo mówiąc szczerze.
Czytaj też:
Zaskakująca deklaracja Sienkiewicza: Gdybym był PiS-owcem...Czytaj też:
"Mego głosu nie żałuję". Cejrowski zdradza, na kogo głosował