Szydło zaznaczyła na konferencji, że rząd realizuje bardzo ambitny program gospodarczy, którego niebagatelną rolę odgrywają spółki Skarbu Państwa. Jak dodała, w obliczu tego potrzebna jest bardziej sprawna organizacja, kontrola i nadzór. - Zgodnie z tymi założeniami, rozpoczęły się od razu prace w resorcie kierowanym przez Dawida Jackiewicza nad zmianami. 26 lipca na wniosek ministra Jackiewicza rzad przyjął uchwałę, w której został dookreślony harmonogram likwidacji. Data 15 września została określona na dzień, kiedy minister przedstawi harmonogram. Dziś jest 15 września i od tego momentu rozpoczyna się proces legislacyjny likwidacji ministerstwa. Proces zostanie zakończy do końca tego roku - dodała.
Premier wyjaśniła, że po dymisji Jackiewicza, nadzór nad ostatnimi miesiącami funkcjonowania Ministerstwa Skarbu będzie sprawował przewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów Henryk Kowalczyk. Jak dodała, formalnie nie dostanie on teki ministra skarbu, ale jednocześnie zaznaczyła, że jeśli będą konieczne zmiany w spółkach, to on je przeprowadzi. - Zależy nam na tym, żeby wszystkie patologie, które pojawiły się w spółkach skarbu państwa zniknęły - dodała.
O niepewnej sytuacji Jackiewicza informowaliśmy m.in. już kilka dni temu na naszych łamach. Jeszcze rano premier nie chciała potwierdzić, czy zdymisjonuje ministra. - To, co mówił prezes Kaczyński jest przestrogą - każdy polityk PiS powinien sobie to przypominać codziennie i dotyczy to nie tylko spółek skarbu państwa. Będą wyciągane konsekwencje. Nie pozwolę na patologie - mówiła rano w TVN 24.
Do spekulacji na temat rzeczywistych powodów dymisji ministra skarbu odniósł się na Twitterze dziennikarz "Do Rzeczy" Wojciech Wybranowski. "Dymisja w MSP i zmiany w kilku spółkach to wg mojej wiedzy bardziej efekt działań służb niz wojen frakcji w PiS i widzimisię naczelnika:)" - napisał Wybranowski.
kg, amp