– Po rekrutacji zasadniczej do szkół średnich w całym kraju dostało się 89 proc. uczniów, podczas gdy w ubiegłym roku na tym etapie rekrutacji, w jakich szkołach będzie się dalej uczyć, wiedziało 86 proc. uczniów – poinformował minister edukacji narodowej Dariusz Piontkowski. Szef MEN zaznacza, że "szum", który został wywołany wokół rekrutacji podwójnego rocznika, jest sztuczny, a cały proces przebiega normalnie.
Najlepiej sytuacja wygląda w Katowicach, gdzie po rekrutacji zasadniczej 96,5 proc. dostało się do szkół średnich. W Łodzi takich uczniów było 95,5 proc., w Opolu – 94,5 proc., w Kielcach – 94 proc., w Lublinie – 93,5 proc., w Warszawie – 93 proc., w Gorzowie Wielkopolskim – 91,5 proc., w Szczecinie 90,5 proc., w Gdańsku – 89,5 proc., w Białymstoku – 89 proc., we Wrocławiu – 88,5 proc., w Bydgoszczy – 86,5 proc., w Krakowie – 85,5 proc., w Poznaniu – 81 proc., w Olsztynie – 80,5 proc. Najgorzej sytuacja wygląda w Rzeszowie – po pierwszym etapie rekrutacji miejsce w szkole średniej ma zapewnione 79 proc. uczniów.
– Warto pokazać, że w skali Polski ten rozkład procentowy jest bardzo różny. Zebraliśmy tu dane z miast wojewódzkich. Widać wyraźnie, że jest duża rozpiętość. Są miasta, gdzie po rekrutacji zasadniczej około 80 proc. wiedziało, w których szkołach się będzie uczyć, są też miasta, gdzie dziewięćdziesiąt kilka procent wiedziało, gdzie się będzie uczyć – mówił minister edukacji.
W tym roku o przyjęcie do szkół ubiega się więcej uczniów niż w latach ubiegłych. Chodzi o dwa roczniki: pierwszy rocznik absolwentów 8-letnich szkół podstawowych i ostatni rocznik gimnazjalistów.
Czytaj też:
Zamieszki w Białymstoku. Mocne wystąpienie premiera Morawieckiego