Dorota Bojemska ubiega się o miejsce w Sejmie z list Prawa i Sprawiedliwości. Jednak przede wszystkim jest matką ośmiorga dzieci i przedstawicielką rodzin wielodzietnych.
– Chodzi o wprowadzenie do artykułu 96 Kodeksu zapisu, który mówiłby o tym, że szkoła, instytucja wychowawcza bądź opiekuńcza ma pisemnie poinformować rodziców, kto będzie przeprowadzać zajęcia i jakie będą treści, program i metody nauczania przedmiotu, który przedstawia tematy płciowości. Jeżeli taki program nie zostanie przedstawiony i zaakceptowany przez rodziców, to szkoła czy każda organizacja prowadząca działalność oświatowo-wychowawczą, będzie karana finansowo. To jest obrona praw rodziców – mówiła Bojemska.
I dodała: – Mieliśmy taką sytuację np. w Związku Harcerstwa Polskiego, na zlocie w Gdańsku, gdzie był namiot LGBT. Rodzice potem pisali skargi, bo nie mieli pojęcia, co zostanie przedstawione dzieciom.
Według kandydatki PiS, "mimo że mamy zatwierdzony przez MEN bardzo dobry program Wychowania do życia w rodzinie". – Tylko jest kwestia tego, kto to przedstawia – wskazała.
Czytaj też:
Watykan zawiesza decyzję o odebraniu miana "katolickiej" szkole Jezuitów, która akceptuje homomałżeństwaCzytaj też:
"Tam jest jeszcze mnóstwo ludzi z poprzedniej ekipy". Suski zaskakuje