Jeśli Donald Trump nie wygra nadchodzących wyborów, to przyczynią się do tego dwie kwestie – jego podejście do kobiet oraz do wieloetniczności społeczeństwa amerykańskiego. W Polsce temat aborcji jest ostatnio często poruszany. Izrael jest zajęty dyskusją o aborcji cały czas, ponieważ religia ma w dalszym ciągu wielki wpływ nie tylko na społeczeństwo, lecz także na politykę państwa. W skład większości koalicji rządzących w Izraelu wchodziły partie religijne. Bez nich trudno było, i w dalszym ciągu jest, stworzyć jakąkolwiek koalicję.
Może to dziwne i niesprawiedliwe, ale kobiety zdobywały swoje prawa później od mężczyzn. Jeszcze na początku XX w. w Wielkiej Brytanii, która jest kolebką systemów demokratycznych, kobiety nie miały praw wyborczych. Taki stan rzeczy trwał długo również w innych krajach, chociażby w Stanach Zjednoczonych.
Jednak w ostatnich dekadach kobiety zdobyły polityczną siłę. Na czele wielu państw stały i stoją kobiety: Korei Południowej, Australii, Nowej Zelandii, Filipin, Indii, Turcji, Bułgarii, Izraela i Polski. To jest naturalne zjawisko. Jednak kobiety pokazują siłę nie tylko w polityce. Spójrzmy na światową gospodarkę. Kobiety stają na czele banków narodowych, zarządzają ogromnymi firmami. Pod wieloma względami są w tym lepsze od mężczyzn.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.